Lekka i przyjemna komedia w stylu American Pie, która mi bardziej przypadła do gustu (no
może na równi z jedynką, ale pozostałe szarlotki ma zdecydowanie pod sobą, nie
wspominając nawet części powyżej AP3).
Scena z młodym Marshallem z "Jak poznałem waszą matkę" wcinającym arbuza -
bezcenna. Poza tym dużo przyjemności sprawia wyłapywanie wielu znanych aktorów z
przeróżnych seriali i filmów młodzieżowych dla których był to jeden z pierwszych filmów w
karierze (i nawet słynny Sherminator z AP się znalazł).
Polecam