pozostanie dla mnie zagadką czemu było nie był nie najgorszy aktor jakim jest bloom, zdecydował się na udział w tak nudnym, wypranym z emocji i co najgorsze prymitywnie głupim filmie.....
a może wszystko jest kwestią ceny?
jak podaje magazyn "Forbes" Orlando Bloom i Keira Knightley TyLKO za sam udział w "Piratach z Karaibów 1-3" zgarnęli okrągłą sumkę 963 mln dolarów....
Pewnie nie miało być takim, ale taki wyszedł, zresztą nie dziwo, bo zazwyczaj z zagranicznymi aktorami chińskie filmy wychodzą słabo. Zagraniczny aktor chce się wypromować, bo go tam mało znają, więc żeby poznali, itp. a jak zwykle jakaś szmira wychodzi po nakręceniu. Najlepsze filmy im wychodzą ze swoimi aktorami.