Byłem zmuszony zobaczyć to dzieło. Musiałem je dawkować na raty, ale dałem rady. Ten film mnie zniszczył, poziom słodkości jaka z niego płynie uderza w człowieka jak intercity. Gdy w filmie były wesołe sceny - śmiałem się, gdy były poważne, lub smutne, śmiałem się jeszcze bardziej :D
Przejebana sprawa :D
Zajebisty komentarz :) Uśmiałam się przy nim bardziej niż na tym dennym filmie. I zgadzam się w 100%, bo ten film również zniszczył moje uczucia.
nie znacie sie;/
kazdy ma swoj gust.Mi ten film sie podobał!i większośći pewnie też.A jeśli wy nie gustujecie w takich rodzajach filmow to po co je oglądacie?!
Zgadzam się z załorzycielem tematu. xD Dałabym 4, bo nie lubię stawiać jedynek, ale to jest "poniżej oczekiwań" a oczekiwań nie miałam. Więc daję trzy. :PP I gratuluję świetnego komentarza . ;))
Mi film się bardzo podobał.
Może i niektóre wątki nie są do końca przemyślane, jak nawet z ojcem głównej bohaterki, który zabraniał jej jechać, nie mając tak naprawdę stosownego powodu.
Tylko nie rozumiem jak mogłeś się śmiać w tych smutnych momentach.
Każdy ma inny gust, lubi co innego, ale bądź co bądź śmierć nie jest powodem do śmiechu.
Nawet w filmie.
A dlaczego śmierć nie może być wesoła ? Popatrz na Monty Pythona ;)
W filmie owym, nawet smutek po śmierci brata był wyrażony w słodki w sposób. Tam w ogóle wszystko było słodkie.
jak dla mnie to nie bylo slodkie ani wesole;/;/
akurat w scenach "śmierci,i po ,brata tej głownej bohaterki" ja płakałam.I uważam że to nie było WCALE śmieszne;/;/