Pełnometrażowy debiut Schanelec. Jest przyzwoity technicznie, opis sprawnie wyjawia, o czym ten film jest i podkreślać jego największy walor, tj. uniknięcie banału i postawienia na dychotomię między dwoma siostrami. Charaktery są tu bardziej złożone psychologicznie, ale jak dla mnie największa wadą tego filmu jest to, że nie angażuje emocjonalnie widza. No za cholerę mnie te rozterki nie obchodziły, nie wiem, czy przyczyniła się do tego ponurość i szarość atmosfery czy też Wolfgang Michael w głównej męskiej roli, aktor, którego nie trawię i który mnie mierzi. Jestem przez to trochę zawiedziony seansem.