Jestem na świeżo po obejrzeniu The Awakening i jak dla mnie test to niezłe kino. Porównywalne z Innymi czy Kobietą w Czerni z uwagi na klimat i charakter. Brak hektolitrów krwi, odrywanych kończyn, wrzeszczących stworów (choć to w małym stopniu akurat wystąpiło w Kobiecie w czerni). Akcja powoli się rozwija (może nawet zbyt powoli) by osiągnąć kulminację na końcu i wyjaśnienie całej historii - które jak widać po wypowiedziach innych forumowiczów może nie wydawać się jasne. To akurat wpływa pozytywnie na wizerunek - nie mamy wszystkiego podanego "na łopacie" tylko zostawiono mała część by każdy sam sobie dopowiedział. Dobre aktorstwo - wspaniała główna bohaterka!!!. Klimat filmu w pewnym momencie gdzieś się zatraca a akcja wyraźnie siada - to jedyny minus. Dlatego i TYLKO dlatego nie mogę dać wysokiej noty - ale tak 6-7 pkt. Zaznaczam że nie jest to film w żadnym wypadku ZŁY - jest dobry ale nie bardzo dobry. Dla fanów horrorów gdzie liczy się tajemnica/atmosfera itp - to pozycja obowiązkowa. Największe wrażenie wywarła na mnie już w zasadzie końcówka filmu - gdy gł. bohaterka ---------------- SPOILER!!!!!!---------- zaczęła sobie wszystko przypominać i składać przeszłość do kupy.....moment otwierania kolejnych drzwi za którymi wciąż jest cały czas to samo zdarzenie z dzieciństwa....GENIALNE!!!!! (świetne ujęcia z odpowiednią dobraną muzyką co w perspektywie całej historii skumulowało w tych kilkudziesięciu sekundach bardzo duży ładunek emocjonalny) i choćby za to film polecam!