Zasadniczo film dla znudzonych fanów gotyckiego klimatu. Ciągłe rzępolenie skrzypiec, wyprane kolory, symbolika i psychologiczne pogawędki tworzą mix przyprawiający o mdłości i potwornie męczący pod koniec. Ostrzegam przed stratą 107 minut życia na ten wytwór
Ogarnij się, to obiektywnie udany film a to, że nie trafił w twoje gusta nie znaczy, że musisz się użalać wszem i wobec.
Innymi słowy to, że coś ci się nie podoba nie oznacza, że jest obiektywnie źle. Nie w tym przypadku.
No smak gówna, jak mniemam, jest obiektywnie zły, ale marchewki z groszkiem już nie, choć wielu jej nie lubi.