Owszem.Obracamy się w gotyckim klimacie.
Obracamy się w towarzystwe osób z rysami w psychice, z traumami.
Owszem - jest to bardziej dramat psychologiczny z sugestywną, niemal przejmującą muzyką Daniela Pemberta.
Film ma umiejętnie stopniowane aż po rozwiązanie zagadki a właściwie zagadek napięcie oraz noszącą na swoich barkach ciężar filmu Rebeccę Hall.
Całość jest jednak zaskakująca ponad wszelką wątpliwość.
Dużo jest tutaj kombinowania, wodzenia widzów za nos.
Ostatecznie reżyser zniecierpliwił się tak bardzo pod koniec , że wprowadził niepotrzebnie patos oraz jedno dość jednoznaczne stwierdzenie wobec, którego feministki będę wyraźnie oponować.