byłam na tym filmie w dobrym kinie. jednak na końcu sali usadowili się chłopcy w dresach i przed seansem zachowywali się dość głośno, i można się było obawiać, że będzie tak przez cały film. tym bardziej, że byli widocznie podnieceni tym, że fim będzie brutalny. trwało to jeszcze w trakcie czołówki. ale jak się zaczął - sceny desantu - chłopcy momentalnie zamilkli. to nie była ta widowiskowa, filmowa przemoc na jaką liczyli. to było zbyt realistyczne.