Jeden z tych filmów, które winny być wyświetlane (i objaśniane) w szkołach. Ze Wschodu mordercy, a na Zachodzie piłaci. Czasem chce mi się rzygać, gdy słyszę głosy tusków, komorowskich, lisów itp. o jakimś pojednaniu, o przyznaniu się do win i innych pierdołach, które mądrale na pasku ekonomicznym wschodo-zachodu...