tak jakbym ogladal film o sobie, tez jestem taka swinia, wiem ze zranilem pare kobiet bo nie moglem sie zdecydowac i dalej jestem sam, jak ten Porco... Miyazaki celowo niedopowiedzial koncowki aby kazdy mogl ja zinterpretowac po swojemu.
Ja uwazam ze swinia odzyskal tozsamosc, zwiazal sie z Gina, bo tez ja kochal...
Kolejne wybitne dzielo Miyazakiego, absolutne arcydzielo, 10/10