Bez wątpienia: najlepszy film Wernera Herzoga i mój nr 1, jeśli chodzi o kino niemieckie. Dzieło o naszym codziennym zwątpieniu dotyczącym obecności w naszej egzystencji Boga i czystej miłości do bliźniego. Ktoś powie: ileż razy to juz było? Tak, ale nie w takim wydaniu, jak w przypadku filmu Herzoga- hipnotyzującego, prawdziwego, bez histerii. Prawdziwe filmowe mistrzostwo.