W końcowej scenie przedstawienia widać wiszący transparent z napisem "1 rocznica wyzwolenia ĆSR". Czechosłowacja została wyzwolona w 1945r. Czyli pierwsza rocznica to 1946r. Z kolei ĆSR (Czechosłowacka Republika Socjalistyczna) powstała w 1960r. Do tego nie pasuje mi cały anturaż, przedmioty, zachowanie bohaterów = wygląda to raczej na lata 50/60.
Trochę też nie pasuje portret Stalina w każdej klasie, skoro Souček toczy w autobusie rozmowę z Hnizdo o wyborach, w których komuniści dopiero startują do władzy.
Przyznaję, że nie pamiętam już tak szczegółowo po kilku latach. Niemniej, takie błędy się zdarzają ale wcale nie umniejsza to filmu.
Po zastanowieniu sądzę, że cały film jest pokazany z perspektywy dziecka (świadczy o tym choćby otwierająca scena udziału w bitwie), w dodatku jako wspomnienie, a nie bieżąca relacja wydarzeń. W tej sytuacji może mieszać się to, co wydarzyło się w 1946 r. z późniejszymi doświadczeniami. Równocześnie znikły te aspekty powojennego życia, które dla 10-latka nie były istotne. Choćby całkowity brak wojska, milicji, czy ograniczeń czasu powojennego (kartki żywnościowe, czy brak swobody podróżowania). A trzeba pamiętać, że w tym czasie deportowano ludność pochodzenia niemieckiego i ścigano kolaborantów. Żeby było ciekawiej, to w tym czasie prawie doszło do wojny polsko-czechosłowackiej o Kotlinę Kłodzką i powstrzymała to obecność wojsk radzieckich (których też w filmie ani widu, ani słychu).
A co do wybuchów, to sam w tym wieku próbowałem. Tylko dostępność materiałów była mniejsza i nic się nie stało. Jeden mój znajomy opowiadał, że zaraz po przejściu frontu Rosjanie zwozili wraki samolotów na pole kolo jego wsi. Młodziaki chodzili tam postrzelać z broni pokładowej, bo nie usunięto amunicji.
Hardkorowa zabawa :-)))
Ja tylko z kumplem bawiłem się w młodego chemika. O mało kiedyś klatki schodowej nie wysadziliśmy w powietrze. Była afera :-)