Ten film to jedna z największych pomyłek jakie kiedykolweik oglądałam. Naiwny, płytki. Bajeczka o miłości i śmierci. Szkoda czasu na takie filmy.
Niestety, ale musze zgodzic sie z przedmowczynia. Takiej dawki absurdu i slodkosci dawno nie mialem.
bo to jest mimo wszystko romantyczny film dla ludzi inteligentnych a nie ZIOMOW :)
proszę, przestańcie. "Szkoła Uczuc" filmem dla osób inteligentnych?!? a to niby z jakiego powodu?
Lubię zarówno filmy romantyczne jak i ambitne, ale tego "czegoś' nie zaliczam do żadnej z tych grup. Powiedzmy sobie szczerze - to jest gniot. Ckliwy, naiwny, wtórny...i tyle. (tylko niech tym razem obędzie się bez komentarzy w stylu: "nie masz uczuć").
to nie jest film dla ludzi inteligentnych tylko dla ludzi wrażliwych. ja się popłakałam na tym filmie ale to chyba tylko dlatego ze miałam zespół napięcia przedmiesiączkowego.
przepraszam a ludzie wrazliwi to nie ludzie inteligentni? hehe no wlasnie ten film jest dla ludzi inteligentnych bo tylko tacy rozroznia ze nie jest to TANIA KOMEDYJKA ROMANTYCZNA tylko dramat romantyczny wiec DELIKATNA roznica
przepraszam a ludzie wrazliwi to nie ludzie inteligentni? hehe no wlasnie ten film jest dla ludzi inteligentnych bo tylko tacy rozroznia ze nie jest to TANIA KOMEDYJKA ROMANTYCZNA tylko dramat romantyczny wiec DELIKATNA roznica
Właśnie Johnny!! W pełni się z Tobą zgadzam!! Ten film może nie jest wielkim arcydziełem ale na prawde fajną, a przynajmniej "znośną" produkcją (dla tych mniej przychylnych). Że niby jest "ckliwy"?? Tak bym go nie określiła, ale nawet jeśli, to co z tego?? Ważne, że fajnie się go ogląda i przenosi jakieś wyższe wartości, bo zdecydowanie "płytkim" go nazwać nie można!!
Zgadzam sie raczey w 100% z twoją wypowiedzią:)) co niektórzy chyba nie odczytali głebszego znaczenia filmu...;] pzdr:))
Istnieją lepsze filmy z tego gatunku. A ten jest po prostu nudny i naiwny. I co to za bezsensowne stwierdzenie, że jest to film dla ludzi inteligentnych?
Ja nie jestem jakimś ZIOMEM i lubię romantyczne filmy, zarówno komedie romantyczne, jak i melodramaty, ale ten film jest naprawdę słaby.
A "wrażliwy" to nie to samo, co "inteligentny."
Dla mnie to po prostu naiwny, hollywoodzki, pospolity dramat romantyczny, tyle, że bez happy endu. I wątpię, żeby taki komercyjny film z cukierkowymi aktorami można by nazwać filmem dla ludzi inteligentnych.
sara bo try lubisz wieksz akomerche a ten film wlasnie uciekal sie od takich komentarzy na jego temat smiem powiedziec to JEDYNY film dla mlodziezy ktor ynie dostal ani jednej negatywnej opinii
wiesz chodzilo mi o to ze MA NAJMNIEJ negatywnych opiniii sposrod filmow dla mlodziezy a poza tym mi chodzi nie o opinie w gazetkach amerykanskich albo w naszym brawie czy popcornie albo fakcie tlyko recenzje wybitnych postaci swiata krytyki
czy ja ARIANO napisalem ze wrazliwosc jest tym samym co inteligencja? jesli tak to podaj date dokladna i godzine kiedy to napisalem bo sie doszuka cnie moge dla mnie CZLOWIEK WRAZLIWEY MUSI BYC CZLOWIEKIEM INTELIGENTNYM a nie wrazliwy to samo co inteligentny hehehe ile masz wiosenek ariano? aha i jakie widzialas wpsolczesne lepsze filmy roimantyczne?
zauwaz ze ten film byl oparty na faktach wiec okreslenie : "naiwny, hollywoodzki, POSPOLITY(?) dramat romantyczny" jest absolutnie nie na miejscu!! najpierw pomysl co piszesz a potem to zrob...bez komentarza
z pewnoscia GDZIE SERCE TWOJE jest lepszym filmem romantycznym hehe nawet ma note na film webie wyzsza hahaha nie mowie bo mam mnostwo filmow w uluionych ktore maja note 6 z czyms ale nie mowie ze s anajleposze w tym gatunku
Szkoła uczuć... badziew, badziew, mega badziew. Dla osób które zaczynają ryczeć gdy złamią paznokieć. Ale dziewczynom się podoba tak samo jak gość z czarnym eyeliner'em. ;)
przepraszam ja nie raz złamałam sobie paznokieć i nie płakałam z tego powodu... a na tym filmie zakręciła mi sie łezka w oku:P wydaje mi sie ze ludzie którzy narzekają na ten film nie widzą żadnych głębszych wartości, znaczeń...
Cóż to za wybitni ludzie ze swiata krytyki pozytywnie ocenili ten film? Jakies przykłady?
"Gdzie serce twoje" jest dużo lepszym filmem przynajmniej pod względem gry aktorskiej. Pokaż mi gdzie napisałam, że ten film jest najlepszym w swoim gatunku. Bo ja też niczego takiego nigdzie nie napisałam, więc nie wiem, o co ci chodzi. Film mi się podobał, a obejrzałam go głównie z powodu Natalie Portman, która jest na pewno sto razy lepszą aktorką od tej Mandy Moore. Jeśli chcesz wiedzieć, jakie filmy uważam za naprawdę dobre, to może zobacz oceny, zamiast przekopywać listę ulubionych.
Wiosenek mam 20, skoro to takie dla ciebie ważne. A ty ile masz, skoro już się w to bawimy?
"W szkole uwodzenia" bylo wiecej wrazliwosci i naturalnosci. "szkola uczuc' jest słaba z kilku powodow. Za duzo pościągala, nie tyle z filmow, co z ksiazek ( np. "love story" ). Po tekscie: " tylko sie we mnie nie zakochaj" wiadomo bylo ze laska jest pewnie smietelnie chora. Film wzruszalby gdyby było czuć napięcie, dramatyzm, romantyzm, ale tu nic takiego nie bylo. Fabula sie nie kleiła, aktorzy drewniani, przemiana zlego chlopca pod wplywem dobrej dziewczyny pokazana w najgorszy z mozliwych sposobow. i wkurza mnie, ze każdy film, w którym na końcu ktos umiera, ludzie nazywaja "romantycznym", dla inteligentnych i wrazliwych. Otoz inteligentnym ten film sie nie spodoba, a co do wrazliwych i romantycznych: nie mylcie głebokiego i subtelnego romantyzmu z tanim i ckliwym sentymentalizmem.
Nie rozumiem...to trzeba być człowiekiem bez serca i bez duszy,żeby ten film uważać za żałosny!! To jest film o prawdziwej miłości.Może takie "cuda"nie zdarzają sie naprawde ale film ma w sobie przesłanie,trzeba go tylko zwyczajnie obejrzeć i stać sie zrozumieć.A jest bardzo prosty,nie trzeba wielkiej inteligencji zeby go pojąć.Co w niektórych jest zero jakiejkolwiek wrażliwości.Porażka!!
Jeśli uważacie że film jest żałosny i płytki to po prostu macie inne wyobrażenie miłości i poświęcenia nastolatków :) Może po prostu my młodzi wierzymy jeszcze w taką miłość ... I mam nadzieje że bede jeszcze długo wierzył w to
pozdrawiam
A czy wiecie,że ten film,to historia OPARTA NA FAKTACH??zapraszam do lektury "Jesienna miłość". Moim zdaniem film świetny,ale nikogo krytykować nie będę tylko dlatego,że ma odmienne zdanie;)pozdrawiam,fanów i antyfanów filmu,i książki również:)
No właśnie. Ten film to prawdziwa historia, więc nie rozumiem, jak można go, aż tak krytykować. To tak, jakbyście krytykowali na przykład swoją koleżankę, która jest chora i spotkała na swojej drodze prawdziwą miłość :P Bo to przecież nie jest wymyślona historyjka...
Nie gorączkuj się tak. Nie podoba nam się sposób przedstawienia tej historii, a nie ona sama. Bo film jest po prostu słabo zrobiony, a gra aktorów śmieszna.
śmieszna? :) Ja sądze że zagrali bardzo dobrze i jestem pod wrażeniem postaci wykreowanej przez Mandy Moore!
śmieszna? :) Ja sądze że zagrali bardzo dobrze i jestem pod wrażeniem postaci wykreowanej przez Mandy Moore! ;)
śmieszna? :) Ja sądze że zagrali bardzo dobrze i jestem pod wrażeniem postaci wykreowanej przez Mandy Moore! ;)
Nie gorączkuj się? A co ja takiego napisałam? Mnie się za to nie podoba najeżdżanie na ten film, bo według mnie jest idealny, ale ok, nie chce się sprzeczać. Wy macie takie zdanie, a ja inne i ok, niech tak pozostanie, ja chciałam tylko wyrazić swoje zdanie :) I zrobiłam to, więc dzięki za uwagę i papa :D
Pozdrawiam =]
Napisałaś jakiś śmieszny koment o krytykowaniu chorej koleżanki.
Ja już mogę zrozumieć to, że film się komuś podoba, ale pisanie, że jest idealny to przesada.
Taaa może dla ciebie to przesada, bo oczywiście w każdym filmie trzeba się dopatrzyć czegoś złego. No cóż widzę, że nie można tu w spokoju wyrazić swojego zdania... Ok, rozumiem...
No rzeczywiście nie można, skoro, jak ktoś napisze, że nie lubi tego filmiku, to od razu ludziska się oburzają.
W słabym filmie nietrudno znaleźć coś złego, ale są też filmy naprawdę dobre i takich się nie czepiam.
A co do aktorstwa, to może po prostu lubisz filmiki z ładnymi gwiazdkami, które niekoniecznie muszą umieć grać. Bo "gwiazdy" tego filmu grać nie potrafią.
Ok, to jest twoje zdanie, ale moje jest inne. Bo według mnie potrafią i naprawdę fajnie zagrali. I wcale się wielce nie oburzyłam tylko, jak już wspomniałam wyraziłam swoje zdanie. I jak widzisz nie tylko mnie się ten film podoba :) To by było na tyle.
Pewnie, że nie tylko Tobie się podoba. "Moda na sukces" i "M jak miłość" też mają mnóstwo fanów. Największy szajs może mieć masę wielbicieli.
Jejku jej:)W tym filmie rzeczywiście nie było niczego nowego, niczego odkrywczego. Ot zwyczajna, banalna opowiastka jakich wiele. Ale nie zaprzeczę, że sam czasami nie oglądam 'takich filmów', a oglądając 'She's all that", poczułem szybsze bicie serca:) Nie oszukujmy się, takie filmy też są potrzebne i chwała tym co je produkują (powiedziała to osoba która ogląda tylko horrory:)) Jednak musze się jeszcze wyżalić z jednego faktu. moim zdaniem film zyskałby na wartości, gdyby pokazano moment śmierci głównej bohaterki. Niby wszyscy żyją tą myślą, świadomość tego jest mianownikiem do ich wszystkich czynów, a tu bach! Odchodzi i nikt nie może sobie z tym dać rady. Ale to jest moje zdanie. Osobiście nie żałuję czasu który spędziłem przy tym filmie, ale znam lepsze sposoby na jego spożytkowanie:)