Czy chodzi Ci podobne w sensie młodzieżowych filmów romantycznych ? ;) Jeśli tak to np. "Cindarella Story", "Szansa na sukces" lub "Zakręcony piątek" jak i wiele innych. Osobiście nic nie wniosły do mojego serca ( żadnych wyszczególnionych uczuć) i rzeczą śmieszną byłoby je porównywać z Szkołą Uczuć, ale jeśli ktoś lubi oglądnąć sobie coś lekkiego i miłego dla oka to czemu nie ;) :P Ja osobiście wolę coś na styl "Walk to Remember" - smutna i jednocześnie cudowna historia. Ktoś chyba wypowiadał się na tym forum, że taka miłość nie istnieje. Absolutnie się z tym nie zgadzam dodatkowo podkreślając, że ten film nie był bezdenną bajeczką z happy endem. Przynajmniej ja tak uważam :) A Shane West w roli Landona był strzałem w dziesiątkę.
Pozdro dla wszystkich fanów tego filmu, jak i antyfanów ;) Każdy ma przecież inny gust :]

hehe Cinderella Story też widziałam, nie wiem czy powinno się porówywać ze Szkołą uczuć, bo wiesz, miłość to miłość, ale nie zawsze to pojęcie sprowadza się do tych samych ogólników i nie zawsze jest tak samo przedstawiona, a nawet powiedziałabym że ma bardzo różne oblicza:) no ale ten Kopciuszek (cinderella story - bo o ten film chodzi nie?;D) był bardzo fajnym i jak powiedziałeś lekkim do oglądania filmem. Szkoła uczuć za to jest erzeczywiście smutną i jednocześnie cudowną hisrtorią, zgadzam się w zupełności. czy ja wiem czy taka miłość nie istnieje? może i istnieje ale jak już to zdarza się bardzo rzadko...niestety... Landon był super:D bardzo dobrze zagrał i miał świetny uśmiech:)zresztą aktorka grająca Jamie też nie była gorsza

Moim zdaniem właśnie fajnie się skończył ten film. To znaczy, żal mi tej dziewczyny, biedna była, ale gdyby nie to film nie zrobiłby na mnie takiego wrażenia. To pokazało, że należy korzystać z życia ile się da, bo jest takie krótkie.

Taka milosc sie zdarza bo ten film jest oparty na faktach :D

Wlansie to bylo na faktach... Wydaje mi sie ze kazdewmu spodobalby sie ten film. Byl tak smutny ze az zdumiewajaco dobry. musze sie przyznac ze plakalam srednio co 5 min...