Bardziej podobał mi się film. Może dlatego, że to wszystko zobaczyłam. Na książce oczywiście też ryczałam, ale nie tak, jak na filmie :)
A film ściągałam z emula. Mogę Ci go przysłać jeśli chcesz :)

Jak mogłabym Cię prosić, to bardzo proszę. Mój email to zuza920@op.pl

Będe Ci bardzo wdzięczna!! Tylko nie wiem czy uda Ci się wysłać emailem, bo film ma około 700MB. A jak się nie uda to trudno, ale i tak dzięki za propozycje ;D

E-mailem nie da się przesłać, za duża jest wielkość. Film ma 700 MB.
Masz może gg?
Przez gg da się przesyłać pliki o tak dużej pojemności :)

Dzięki Ci bardzo, ale film już mam. Mam nowy rewelacyjny program. No i oczywiście po raz kolejny ryczałam na tym filmie. Nie oglądałam jeszcze piękniejszego filmu od "A walk to remember"
Pozdrawiam, a jeśli chciałabyś sobie ze mną popisać przez gg, np: o Szkole uczuć, albo o czymś innym: 8058499

a można wiedzieć co to za program? Sama szukam jakiegoś fajnego programu i jestem ciekawa :)

http://www.bitsoup.org/ to jest link, tylko że niestety cały program jest w języku angielskim. I tam trzeba się zalogować (może wyjść komunikat że jest limit dopuszczonych osób) najlepiej jest próbować co 5 minut. Mi się udało. A potem trzeba wejść na: http://download.utorrent.com/1.6/utorrent.exe i tutaj zapisuje się program w dowolnym miejscu na kompie program do pobierania. Jeśli jesteś już zarejestrowana na tym pierwszym linku, to wchodzisz na tej stronie w "Browse" i wpisujesz to co chcesz znaleźć. Wymaga trochę zachodu. Ale jakoś się połapałam więc chyba każdemu się uda. A przyznam się szczerze że asem w komputerach nie jestem ;)

szczerze mówiąc to ksiązki nie czytałam i troche żałuje bo wole najpierw przeczytać a potem obejrzec, bo w odwrotnej kolejności to mam już narzucony jakiś obraz, a tak to działa wyobraźnia:) obejrzałam film i muszę przyznać że jest po prostu piękny! mogłabym się doczepić kilku nieistotnych szczegółow ale jednak nie bedę tego robić, bo film był po prostu cudny i chyba nawet gorzej płakałam niż na Titanicu...:( cieszę się że mnie przyjaciel namówił żebym go obejrzała gdy leciał w TV:) wzruszająca historia o tym jak miłość potrafi zmienić człowieka. szkoda troche że to się dzieje tak rzadko jeśli chodzi o nasz realny swiat..:(

Zgadzam się z Tobą. Też tak uważam. Mnie z kolei namówiła do tego koleżanka i bardzo jej dziękuję. Podobnie jak Ty nie lubię najpierw oglądać filmu a potem czytać książki. Tutaj na szczęście najpierw przeczytałam książkę. Ale żałuję że nie zrobiłam tak z "Listem w butelce" także Nicolasa Sparksa. Dopiero przed chwilą przeczytałam książkę, a film oglądałam już dawno temu. I przyznam że na książce wzruszyłam się bardziej niż na filmie, zupełnie inaczej niż ze "Szkołą uczuć". Różnie to bywa. A książkę "List w butelce"gorąco polecam ;)