Ostatnio miałam przyjemność obejrzeć "Szkołe Uczuć" w TV...Jestem szczęśliwa,że go nie przeoczyłam! Nie wiem jak mam wyrazić swoje uznanie dla całej fabuły,aktorów,wątków i wszystkiego co wiąże się z tym filmem.Wydaje mi się,że oglądając ten film człowiek nagle zaczyna sie zastanawiać nad swoim zyciem...w pare sekund reasumuje swoje dotychczasowe poczynania,przynajmniej było tak w moim przypadku powstaje w sercu taka chęć poznania i poczucia tej "wielkiej miłośći",która jest jak wiatr,czuć się ją czuję,ale za to się jej nie widzi(piękny cytat) Nie żałuje,że go obejrzałam...Marzę o takiej miłośći...:(