Wszyscy opowiadali jaki to piękny, super i w ogóle świetny film, więc postanowiłam go obejrzeć i co? Rozczarowanie, nie wiem dlaczego uważacie go za wyciskacza łez. Zwykły od taki filmik, nic nadzwyczajnego. Plusem jest muzyka i tyle.
Poprawka dzisiaj go oglądałam jeszcze raz i jednak jest coś w nim co urzeka i wróce do tego filmu jeszcze nie raz nie dwa. Wydaje mi się, że to zależy od nastroju jakie się ma później wrażenia po filmie. Ja się pomyliłam.