Ja nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że to właśnie muzyka zbudowała w dużej mierze ten FILM ! Każde brzmienie tak naprawdę było IDEALNE i IDEALNIE wpasowane w obraz( chyba najbardziej ujęła mnie scena miłosna - niesamowicie sensualna - zarówno w odczycie jak i właśnie w podkładzie muzycznym ! )

To MUZYKA uczyniła ten film mega klimatycznym ( zgadzam się z przedmówcą:-) ) i INTRYGUJĄCYM !!!

Wielkie BRAWA!

"Muzyka uczyniła film intrygującym" - co za durny morał. Muzyka, muzyka, muzyka... Wnioskujecie, że bez muzyki ten film byłby słaby, albo najwyżej przeciętny, a ja się z Wami nie zgodzę. Doceniam ten film przede wszystkim za fabułę, grę aktorów i zdjęcia. Muzyka owszem jest ok, ale tylko ze względu na to, że została doskonale wpasowana w klimat amerykańskiej zbuntowanej młodzieży.
Wstyd, że w tak dobrym filmie ludzie dostrzegają tylko muzykę - co więcej, przypisują jej cały jego urok!

oj tak muzyka dodaje uroku. przydałby się soundtrack