Byłam prawie do końca przekonana, że Stacey to jednak dobra dziewczyna, tylko towarzystwo
ma nieodpowiednie. No cóż przykro stwierdzić, że wcale nie jest lepsza od Nikki. Przypomina mi
strasznie moją dawną przyjaciółke z paczki. Miałam bardzo podobną sytuacje ale nie tak
poważną jak tu. Jednego dnia udawała przyjaciółke, drugiego obrabiała cztery litery na około.
Nastawiała ludzi, wyśmiewała, poniewierała. W końcu przejrzałam na oczy i się postawiłam. A
co najlepsze? Ona się nie zmieniła, dalej jest podłą i wytapetowaną dziewczyną, która myśli, że
wszyscy ją kochają. Tutaj ja wyszłam na prostą. I jestem cholernie z siebie dumna, często
zastanawiam się jak mogłam być na każde zawołanie kogoś takiego. Dlatego tak bardzo
popierałam w tym filmie Vanesse. Doświadczyła okropnych rzeczy, które w tych czasach są
ciągle spotykane. Film jak najbardziej godny uwagi, polecam. 10/10