Jest dużo negatywnych opinii na temat zakończenia,ale przecież o to chodzi,żeby pokazać,że każdy może się uwolnić z toksycznych relacji. Pewnie wiele osób miało/ma takie przyjaciółki,ja sama przez długi czas tkwiłam w przyjazni,która mnie niszczyła.I sytuacja była bardzo podobna,uważam że są setki podobnych.Najpierw 'przyjaciółka' rani,zabawia się twoim kosztem,wybija się na tobie,rani cię ,potem przeprasza,żałuje,ale znowu do tego wraca,a ty nie możesz się uwolnić,tym bardziej że to 'popularna' dziewczyna i może ci zaszkodzić,zresztą to dosyć fajnie zadawać się z taką...
Ja w końcu powiedziałam dość,żałuje tylko że tak pozno,i że nie miałam okazji wygarnąć jej wszytskiego kiedy jeszcze chciałam,teraz emocje dawno opadły,i nie chce wracać do przeszłości,chociaż przyznam że zdarza mi się myśleć o naszej dawnej przyjazni,o tym co byłoby teraz,ale wiem że dobrze zrobiłam.
Nie pasuje mi w filmie tylko postawa jej matki,skoro sama była nękana ( domyśliłam się tego już kiedy wyszła do szkoły , po jej zachowaniu,zdenerwowaniu). Mimo wszytsko posyłała ją do szkoły,zachowywała się jak większość rodziców którzy nie zdaja sobie sprawy z tego jak to wszytsko wygląda. Powinna zając się tą sprawą od razu,porozmawiac z nią,doradzić,w ostateczności przenieść do innej szkoły.
Pewnie, że matka powinna od razu się tym zająć, dziwiło mnie, że tego nie zrobiła. Ale później doszłam do wniosku, że ona po prostu nie znała całej sytuacji. Chciała, żeby jej córka zaprzyjaźniła się z popularną dziewczyną, bo wiedziała, że w szkole to ważne. Myślała, że się pokłóciły, o mailach dowiedziała się dopiero później, wcześniej mogła myśleć, że to zwykła sprzeczka o chłopaka i że dla popularności czy spokoju w szkole można sobie odpuścić chłopaka. Fakt, że było to dziwne, ja na jej miejscu raczej poleciłabym córce, żeby sama zbudowała swoją popularność, a nie żyła w blasku cudzej - była ładna, dobrze się uczyła, a chłopak, do którego wzdychały koleżanki był nią zainteresowany, do tego chciała się z nią zaprzyjaźnić dobra i szczera dziewczyna. To już dużo, żeby zbudować własną popularność i wygryźć inną popularną dziewczynę :D.