Przykro mi to stwierdzić, ale film był nudny. Zdecydowanie nie jestem pokoleniem playstation (bo ktoś zaraz zechce mi to zarzucić), nie cierpię Jamesa Bonda, ale ambitne kino do jakiego ,,Szpiega" można zaliczyć jest jak dla mnie zbyt ambitne, zbyt niezrozumiałe, zagmatwane, a przez to nudne. Mam wrażenie, że scenarzysta sam się delikatnie poplątał w tym wszystkim :)
scenarzysta uprościł jeszcze książkę, w której wszystko było jeszcze trudniejsze do ogarnięcia. warto było przeczytać pierwowzór przed seansem. ten film to kino wymagające bardzo dużej uwagi widza. nie wszystko jest do wychwycenia za pierwszym razem. szczególnie dla kogoś kto nie znał powieści. wydawało mi się jednak, że każdy fan "ambitnego" kina będzie zadowolony :P
nie wiem dlaczego, ale jeśli chodzi o ambitne kino kojarzy mi się również ,,Piętno". Jak dla mnie jest rewelacyjny i jeżeli go jeszcze nie oceniłem, bo czasem zapominam, to zaraz to uczynię i będzie maks :D
Siedem 3/10 i Zostawić Las Vegas 1/10. Jesteś pewien tych ocen? Tamte filmy raczej zagmatwane nie były.
owszem - zagmatwane nie były, ale jestem pewien tych ocen. Przeczytaj komentarze do obu filmów i będziesz wiedział dlaczego. To wątek dotyczący innego filmu :) Jeżeli jednak chcesz wiedzieć więcej, zapraszam na priv :D
takie niegrzeczne wstawki zachowaj dla siebie. Lubisz ,,Bonda"? Twój problem. Ja nie cierpię filmów, które mają milion remake'ów i nic wielkiego nie wnoszą tym, że są. Ot strzelanie, wybuchy, jakieś sci-fi. Tyle w temacie :D
Żaden film nie zasługuje na mniej niż 5, bo niby jak to stwierdzić. Swoją drogą skala jest za duża
oj tam, oj tam .... a np. ,,Borat"? Nie cierpię takich głupkowatych filmów, które nie zasługują nawet na ocenę 1/10 :)
Dla mnie "Borat" w cale, a w cale nie był filmem "głupim". A Monty Python to już w ogóle :) Uwielbiam <3
Co do "Szpiega" to nie widziałam jeszcze, mam jednak nadzieję, że film jest udany. Z tego co czytam w różnych recenzjach (nie tylko na filmwebie) można wywnioskować, że będzie to film roku. :)
Zachęcona wspaniałymi recenzjami wybrałam się wczoraj na ten film. Cóż.. pewnie na moją głowę też posypią się gromy, ale zgadzam się z Twoją opinią: nudnawy..
Spotkałam się już z tym, że dla większości ludzi filmy, których akcja w zasadzie dzieje się głowie w głowach bohaterów są nudnawe. W sumie się nie dziwię, bo do takich filmów trzeba być uważnym i nieco bardziej sprytnym :)
myślę, że nie. filmy takie jak "szpieg" to muzyka klasyczna. ona też się ciągnie i może wydawać się nudna i pusta. ale jednak nie jest. każdy wyczulony na piękno, zagłębiony ciut bardziej w poetykę takiego kina, będzie raczej zadowolony ze "szpiega". a przynajmniej nie oceni go jako przeciętniaka.
przykro mi Ciebie rozczarować, ale muzyka klasyczna, a raczej poważna, bo o takiej piszesz jest dla mnie czymś niezwykle ważnym :) Szpiega do klasyki nie zaliczę i koniec kropka!
Każdy może mieć swoje zdanie :)
Właściwie to tylko dzięki większości głosów na "NIE", coś może stać się klasykiem. :)
Uważny i sprytny człowiek się znalazł. Gdybyś był bardziej uważny, dostrzegł byś, że za akcją nie przepadam - bynajmniej taką akcją prezentowaną w Bondzie. BTW w kinie był zwiastun nowego filmu. Zaczynał się niezwykle interesująco. Fajny filmik kryminalno-sensacyjno-szpiegowski. Niestety od połowy zwiastunu pojawiła się Bondowska otoczka. Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia.