Mnie film wciągnął i trzymał w napięciu do końca. Nie pracuję w MI6 , CIA ani BOR'ze ale film moim
zdaniem oddaje klimat książki "Człowiek zwany czwartkiem" - ponoć uznawanej przez brytyjskie
służby specjalne za najbliższą ich realiom działania. Tak naprawdę nie wiadomo kto jest kim i za ten
realizm dałbym 8/10. Początkowo wydawały mi się trochę naciągane te piętrzące się trudności w
ustaleniu tożsamości kreta, ale po filmie sprawdzałem z ciekawości na wikipedii najbardziej
spektakularne zdrady agentów amerykańskich i trzeba przyznać, że niektórzy z nich bezkarnie
ćwierkali ruskim przez ponad dekadę.
A co do niezniszczalnych agentów to jestem też fanem Bonda - ale Bondowi można wybaczyć różne
rzeczy ;-)