Trudny film do oceny. Tak dobrze nakręconego, zmontowanego, zagranego, z idealnie wkomponowaną muzyką filmu o niczym nie widziałem od bardzo dawna. Chyba jeszcze tylko pan Roman Polański potrafi tyle (Autor Widmo) wycisnąć z niczego. Ten film powinno się puszczać obowiązkowo w szkołach filmowych. Jest to film idealny, szkoda tylko że cała historia jest dość mało mięsista.
Zgodzę się, ale myślę że niestety nie jest w stanie dorównać arcydziełu w tym gatunku jakim jest "Dobry Agent (2006)". Szpiega włączałem zgodnie z poleceniem - nastawiony na coś co będzie lepszym widowiskiem od wspomnianego. Niestety, tak nie jest. Matt Damon zdecydowanie nie został zepchnięty z posady 'najlepszej roli małomównego agenta', a w kreacji Oldmana widzę chyba nie tylko inspirację, ale wręcz czerpanie całymi garściami z roli Damona. Chociaż film piękny, to jednak nie tak dopieszczony i dopracowany jak Dobry..., na którym pomimo chyba jeszcze większego spokoju tkwiącego w twarzach u ruchach bohaterów, nie odwróciłem głowy od ekranu ani na sekundę (pomimo oglądania go o 03:00). Gorąco polecam oba filmy, z Dobrym Agentem na czele. :)
Chwila, moment. Przed chwilą napisałaś mi "kolącą w oczy prawdę", że Szpieg ma lepszy scenariusz od Dobrego Agenta. Jak możesz pisać coś takiego nie umiejąc podać przyczyn dla których tak uważasz?
Eś. Nie co właściwie podać, wątki, postacie, konstrukcja? Scenariusz to scenariusz.
Wszystkie te elementy niestety nie są lepsze niż w Dobrym Agencie. Nieopisanej poezji dodaje filmowi sposób wyrażania się w sposób "szyfrujący" bohaterów - posługiwanie się zagadkowymi hasłami łączonymi w całe wiersze, dialogi czytało się jak jedno wielki dzieło literackie. Miażdży. Edward? - jego zamknięcie, opis dramatu rodzinnego i jego reakcje - niedoścignione pod jakimkolwiek względem. Pan Smiley to raczej kiepska podróbka roli Damona, przykre - ale tak prawdziwe że oglądając ten film próbowałem odganiać tę myśl i nie nastawiać się źle do roli Oldmana. Niestety - nie dało się. Cały klimat filmu jest jedną wielką próbą >przepisania< atmosfery Dobrego....
" ...nie jest w stanie dorównać arcydziełu w tym gatunku jakim jest "Dobry Agent (2006)". "
Ryzykowna teza. Dobry Agent to dobre kino, ale czy na tyle lepszy od "Igła" , "Dzień Szakala" czy kilku innych klasyków gatunku ?