Właśnie wróciłam z seansu. Zachwytów recenzentów nad filmem nie rozumiem. Owszem scenariusz świetny, scenografia, kostiumy, rekwizyty dopracowane. Nie podobał mi się montaż, z kilku scen można by sekundy uciąć, film zyskałby na dynamice.
Ale w temacie postu - dobór twarzy męskich do tego filmu REWELACJA. Takich charakterystycznych twarzy nie ma w kinie amerykańskim. No i oczywiście charakteryzacja też na duży plus.