Zastanawia mnie dlaczego Olaf Lubaszenko zaangażował do tego filmu zwykłego gangstera, czyżby też miał jakieś mafijne powiązania?
Nie, na tobie (jakaś nowa moda, że od małej?) w końcu się pytasz co tam robi.
To taki chwyt żebyś od razu zobaczył, że Eryk to nie jakaś przypadkowa dziadyga tylko ktoś kto w Trójmieście bywał tu i tam.
Szoruj po kredki i mazaki do przedszkola a nie po kryjomu siedzisz na neostradzie gdy rodzice nie widzą.
Z tego co mi wiadomo to Kolasa znał się z Nikosiem... Był z nim wywiad (z Kolasą ma się rozumieć) w wyborczej jakiś czas temu. To nie była inicjatywa Lubaszenki, ale jak widać nie protestował. W sumie chyba nic dziwnego :p
Film o półświatku, więc udział jego przedstawiciela jest według mnie fajnym smaczkiem.
W obszerym artykule o Nikodemie Skotarczaku pt. "Antyballada o Nikosiu", dostępnym nawet teraz chyba gdzieś w sieci jest mowa o tym, że przyjaźnił się z wieloma osbami ze świata artystycznego. Na przykład, na ścianach w swoim domu miał zawieszone wspólne zdjęcia z Cezarym Pazurą, który uchodził za jego kolegę.
Scanarzysta tego filmu rowniez byl cinkciarzem i oczywiscie ze znal Nikosia. Bo nikosia znal kazdy w latach 90" w Gdansku: W koncu byl Honorowym Obywatelem MIasta Gdansk [powaznie!] :)