Kręcenie wielu scen w lesie musiało być przerwane z powodu przejeżdżających niedaleko pociągów.
W końcówce filmu słychać krzyki Ani. Były one dogrywane następnego dnia w innym lesie.
Scenariusz był gotowy już w październiku 2004, lecz kłopoty ze sprzętem uniemożliwiły ukończenie zdjęć.