1. SZYBCY I WŚCIEKLI (2001) - 8/10 To od tego wszystko się zaczęło. Mimo że fabuła nie grzeszy oryginalnością, tylko schematycznością i nielogicznościami, to historia jest tak sprawnie napisana, że niesamowicie przyciąga. No i film ma fantastyczny klimat nielegalnych ulicznych wyścigów, który spopularyzował modę na nitro, spoilery, neony, kolorowe wózki i czarny hip hop. A na deser: jeden z najlepszych duetów ostatnich lat czyli Vin Diesel & Paul Walker.

2. SZYBCY I WŚCIEKLI 5 (2011) - 7.5/10 pomimo zbyt wielu głupot (których apogeum to pościg z sejfem), film bardzo sprawnie nakręcony i sprawia, że bawimy się świetnie. No i jak miło zobaczyć tylu bohaterów poprzednich części razem ;) Wisienką na torcie jest walka dwóch współczesnych koksów czyli Vin Diesel vs. Dwayne Johnson!

3. SZYBKO I WŚCIEKLE (2009) - 6.5/10 w sumie to największą zaletą i siłą filmu było to, że po ośmiu latach przerwy znów bohaterami F&F zostali Torreto i 'Conner. Historia już tak nie przyciągała, a nielogiczności aż wylewały się z ekranu. Ale jako film na deszczowy piątek - w sam raz.

4. SZYBCY I WŚCIEKLI: TOKIO DRIFT (2006) - 5/10 w porównaniu do poprzednika nie było już głupot, a fabuła była nawet sensowna - tyle tylko że piekielnie schematyczna i w sumie nie ciekawa. Ale za to był klimat wyścigów (choć słabszy niż w 1). Szkoda tylko że
nie było ani O'Connera ani Torreto (na dłużej niż w jednej scenie :P).

5. ZA SZYBCY ZA WŚCIEKLI (2003) - 4/10 zerowa fabuła, a scenariusz po prostu śmieszny, by nie powiedzieć żenujący. Postacie słabe (za wyjątkiem Romana ale gdzież mu tam do charyzmy Diesela), a cały film nie potrzebnie starał się być na siłę "ziomalski". Ale duży plus za świetnie zrealizowane sceny pościgów.