7,4 186 tys. ocen
7,4 10 1 186385
6,8 26 krytyków
Szybcy i wściekli 5
powrót do forum filmu Szybcy i wściekli 5

Dzisiaj byłam w kinie. Najlepsza cześć, troche nierealna, ale co tam. Trzyma w napięciu. Fajne, lekkie kino.

ocenił(a) film na 7
kamagiselle

Ludzie, WTF? Jak można nazwać Fast Five najlepszą częścią serii. Owszem, miał spory budżet i jest obsadzony gwiazdami poprzednich części ale na tym się zalety tego filmu kończą. To od czego zaczęli się szybcy i wściekli - samochody. Ja chciałem zobaczyć ten film głównie dla samochodów i wyścigów a dostałem przeciętny film akcji. Był parkour, strzelaniny, wykradane chipy, handlarze narkotyków, no ja pier... brakowało tu jeszcze tylko Stevena Seagala. Nie żebym nie dostrzegał atutów tego filmu, dobre ujęcia, scena gdzie Brian i Dominic spadają z mostu do wody (łał), efekty specjalne (towarzyszące jednak przefajnionym sceną olewającym prawa fizyki). Poza tym śmieszyło mnie jak budowano napięcie, przykładowo: "To największy handlarz narkotyków w Rio, nikt do tej pory nie odważył się go okraść, będziemy pierwsi, to istne szaleństwo" ; albo: "To najtwardszy glina w FBI, krew i pociski to jego chleb powszedni a teraz siedzi nam na ogonie" please...

ocenił(a) film na 10
stick_13

jak w szkole fizyka to wszyscy narzekają i ledwo ciągną, a tu się nagle tłum specjalistów od praw fizyki się znalazł:P w moim zawodzie fizyka jest chlebem powszednim i super odprężyłam się oglądając coś co ma ją kompletnie gdzieś :P

stick_13

Zgadzam się z Tobą. Czekałam na ten film, by móc zobaczy kolejne wyścigi i świetne samochody, a dostałam następny amerykański film akcji. Nie jest zły, ale nie ma w nim tego co było najważniejsze i tego dla czego ludzie oglądali tą serie. Chciałam wyścigów, a nie ucieczek i strzelanin, nie o tym miała by ta seria, a na tym się skończyło. Brawa dla reżysera za sceny odbicia Doma i kradzieży sejfu, ale to tyle co mnie w tym filmie zainteresowało. Fajnie że wprowadził aktorów z poprzednich części ale mogli zrobić film o wyścigach. Ta seria była "drogowskazem" dla ścigantów, ale to już nie to samo co na początku.

kamagiselle

a która część z serii była "realna"

ocenił(a) film na 6
freezoid

Witam ja również obejrzałem, i jestem niestety zawiedziony. Generalnie jako film sensacyjny jest ok, dobre sceny, napad, przywoite aktorstwo, dobra reżyseria - ale film stracił najistotniejszą swoją cechę : już nie był ani o wyścigach ani o autkach - był to kolejny film sensacyjny z VD.

Więc jako następna część (czyli po 4 a przed Tokyo - chronologia) jest słaba, zupełnie straciła siłę napędową czyli autka.

ocenił(a) film na 9
sokoleokoo2

Na pewno jakby to był kolejna część pełna takich samych wyścigów (tylko może inne modele samochodów) to nie można by było filmowi już nic zarzucić...

ocenił(a) film na 7
freezoid

Żadna ale w piątce już przegięli. Tak czy siak fizyka nie jest największym problemem tego filmu. Mi po prostu los bohaterów był obojętny, nie porwał mnie ten film.

freezoid

Jedynka całkiem dobrze mieściła się w granicach realności. Może i są motywy do których można się przyczepić:

-Dodge charger podczas startu w wyścigu z suprą potrzebowałby większych i szerszych opon żeby stanąc na tylnych kołach, ale jest to możliwe. Dragowe musclecary to potrafią http://www.youtube.com/watch?v=oZ2onkL6WMQ
-Wątpie żeby mitsubishi eclipse briana ruszył po tym jak usmażył mu się blok na wyścigu i nie wiem dlaczego odpadła mu wtedu od podwozia klapka z blachy antypoślizgowej.
-Nie wiem jakim cudem eclipse wybuchł jak ostrzelał go Tran. W pogramcach mitów sprawdzali czy paliwo w samochodzie może się zapalić od kuli i czy pistolet jest w stanie przestrzelić butle gazową i oba przypadki są praktycznie niemożliwe.
-kierowcy tirów byli trochę głupi, bo jak vince strzelał w fotel z tej kuszy (czy co to tam było) to wystarczyło przyhamować żeby znalazł się pod kołami ciężarówki.
-nie wiem czy supra nie połamałaby sobie przedniej osi w dodatku z usztywnionym zawieszeniem jak jak dwa razy oderwało ją od ziemii podczas pościgu trana.

Nie pamiętam czy było jeszcze coś mało realnego ale to są rzeczy które nie sprawiają że film robi się śmieszny. Patrzy się na to z przymrużeniem oka i ogląda się dalej.

Ale ten film był inny niż wszystkie takie smaczki jak animacja tłoka wankla mazdzie RX-7 dominica na starcie w pierwszym wyścigu , przywracanie supry do życia, to jak potem łyknęła ferrari (ferrari długo było i chyba dalej jest nieoficjalnym symbolem dyżych prędkości), ogólnie ukazanie możliwiści tuningu, wyścig supry z chargerem - nowoczesna technologia, elektroniczne sterowanie silnikiem vs. niby zwykły silnik z gaźnikiem z tym że ponad dwa razy większy, z tego filmu dowiedziałem się że jest coś takiego jak instalacja podtlenku azotu a potem wygrzebałem jak to działa. W tym filmie obok aktorów główne role grały samochody. Chciałoby się powiedzieć że charger zginął pod koniec filmu a nie że był do kasacji.

No a fast 5... Wyrywanie autem sejfu ze ściany<lol>.

ocenił(a) film na 8
kamagiselle

Nie żebym się czepiał tego akurat filmu, ale dlaczego w amerykańskich filmach pociągi nigdy się nie zatrzymują? W co by nie uderzyli, co by nie wybuchło, pociag jak gdyby nigdy nic jedzie dalej. Co najwyżej syreną zaryczy..