jasna cholera przy ekipie Torreto, Avengersi czy Niezniszczalni nadają się do gry jak San Marino w gałe z Brazylią .. przeszli samych siebie, spadające samochody na spadochronach, albo między wieżami, Hobbs w końcówce chyba zaskoczyłby nawet Chucka Norrisa, Pearce chyba chciał być zabawny a wyszedł żałosny, a Torreto chyba kryje egzoszkielet z Teminatora pod skórą .. nawet paznokcia nie zadrapał idąc na czołówkę czy spadając ze zbocza, już nie wspomne że dostał kluczem w ryj i zaświecił nienaruszonymi zębami ładniej niż w reklamch Colgate :/