...Chyba tylko tak można podsumować ten film. Już od "czwórki" zaczęto zasypywać widza bzdurnymi scenami, ale w siódemce to już kompletnie przestano przejmować się prawami fizyki i odpornością na obrażenia głównych bohaterów. Ot takie prawie Avengers na kółkach. Oczywiście sceny zrobione z olbrzymim polotem, z wszędobylską akcją i powpychanym gdzie się da - ale dobrze zrobionym - CGI. Fabuła ze scenami odlatująca w kosmos, to już nawet nie jest James Bond ale Star Trek. Widowiskowość scen oszałamiająca ale i jednocześnie męcząca pęczkami bzdurnych, nierealistycznych przydługawych fragmentów. Dziwne jeszcze, że już od ósmej części nie kazali głównym postaciom biegać w obcisłych trykocikach, czekam na spinoff z Avengers....