Film może i nie był najlepszy ale myślę, że nie o to w tym chodzi. Duży szacunek dla Vina i reszty ekipy, która dała radę dokończyć ten film. Na pewno nie było to dla nich łatwe po stracie przyjaciela a gest, który wykonali dla Paul'a wypuszczajac ten film do kin i poświęcając mu końcówke jest po prostu piękny. Istnieje jeszcze przyjaźń, która pokona wszystko - i o tym powinniśmy pamiętać, zamiast skupiać się na przerysowanych efektach.
Dokładnie :) Zakończenie filmu wspaniałe, końcówka była bardzo szczera że strony Vin'a. Pożegnanie Paula niesamowite po prostu, ostatnie słowa Vina, masakra po prostu... Niesamowite, tyle w temacie :)
Wow wypuścili film do kin. Cóż za poświęcenie. Kurcze, medal trzeba dać... Zacznijmy od tego, że każdy z nich, za ten film dostał kilka ładnych milionów. Także z nich bym bohaterów nie robił, bo to jest ich praca. Banały i smęty na końcu dobiły ten żałosny film, naprawdę nie wiem, jak może się komuś coś takiego podobać... Współczuję.