Film ogólnie mówiąc jest nudny i małośmieszny. Może i zwiastuny były OK, ale wszystko w jednym kawałku bardziej nuży niż rozśmiesza.
A zorganizowałem sobie przedpremierowy pokaz :) Co do Sophii... to był pierwszy film w jakim ją widziałem, więc nie mam za bardzo odniesienia do jej możliwości. Ogólnie mówiąc, to do aktorstwa (w przeciwieństwie do samego filmu) nie mam żadnych krytycznych uwag.
Film nawet nie był taki zły, jak ten cały Scott - skąd oni go wzięli?! Co za sierota... Obejrzałam, bo nie miałam, co robić, ale tak, to naprawdę nic specjalnego.