Film obejrzałem po raz drugi z muzyką Violety Dinescu napisaną w 1988 roku.
Projekcja odbyła się w Filharmonii Berlińskiej z muzyką "na żywo" graną przez Europejską Filharmonię Filmową z Frankiem Stroblem. Diabelnie mocne przeżycie.
Muzyka o niebo głębsza i bardziej ekspresyjna niż Riesenfelda.