Różnice kulturowe ciężko jest opisać i wytlumaczyc komuś jednym zdaniem a ten film to idealnie pokazuje. Kultura w której chłopaki całują się na przywitanie, zamykają się w willi na kilka dni by spędzić se sobą czas (prawie) bez dziewczyn bedac przy tym cały czas półnago albo a nawet i nago, i emanuuja swoją heteroseksualnoscia - coś co ciężko sobie w realiach polskich wyobrazić. Jednak w każdym męskim świecie, bez względu na kulturę, czy to będzie grupa umięśnionych polskich macho czy grupa owłosionych Latynosów, zawsze znajdą się osoby które czują coś więcej do tej samej płci. Różnica będzie tylko polegać na tym jakie dana kultura ma podejście do tego typu osobników, i w jaki sposób to podejście może wpłynąć na życie takich ludzi.
Film bez narracji (więc nie każdy pustak wyczai emocje międzyludzkie). Trochę za mało akcji a za dużo noepitrzebnych scen i ujęć przez co oglądanie może się dłużyć i uspi. Ale ci co dotrwają do końca zobaczą to, czego można się było spodziewać od początku. Czasem tylko zrobić pierwszy krok jest najtrudniej .