Na film "Tajemnice Silver Lake" szedłem z dużymi nadziejami. Lubię Andrew Garfielda oraz studio A24 a połączenie obu wydało się ukladem idealnym. Niestety film mnie zawiódł. To taka historia zrealizowana przez fachowców ale niepotrafiacych dac dobrej, spójnej historii. Ogólnie to taka opowieść o snuju co się snuje bawiąc w grę miejską (około miejską). Za fasadą dostajemy krytykę konsumpconizmu, wiecznych chłopców i popkultury. Twórcy bajeruja widzów rzucając cytatami z dzieł popkultury, jest to takie tanie popisywanie się i tyle.