PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775006}

Tajemnice Silver Lake

Under the Silver Lake
2018
6,4 20 tys. ocen
6,4 10 1 19774
7,5 79 krytyków
Tajemnice Silver Lake
powrót do forum filmu Tajemnice Silver Lake

no to jak sądzicie - kto był zabójcą psów?

ocenił(a) film na 7
99sprincess

Sądzę, że nawet scenarzysta do końca nie jest przekonany, kto nim w końcu jest.

ocenił(a) film na 8
99sprincess

Wydaje mi się, że nawet twórcy filmu nie wiedzą i ma to pozostać tajemnicą. Chociaż jakbym miał coś obstawiać to ta grupa hipisów z namiotu. Po pierwsze to w wiadomościach mówili, że Sarah została znaleziona ze swoim martwym psem w torbie, a wiadome było, że ich śmierć była spreparowana na potrzeby grobowca. Po drugie tak prowadzą swoją propagandę życia po śmierci, oznajmiają innym, że życie jest tymczasowe i żeby pomyśleli o życiu pośmiertnym.

ocenił(a) film na 5
99sprincess

Kojoty zagryzają psy. Ja to tak widzę.

ocenił(a) film na 5
karbonator

A dog killer to kolejna teoria spiskowa.

ocenił(a) film na 7
99sprincess

Tak samo można pytać kim była kobieta w masce sowy :)

ocenił(a) film na 8
99sprincess

A jeśli zabójcą jest główny bohater? W końcu sporo dziewczyn do niego szczeka, a zwierząt mówi. No i miał przekąski dla psa. Odniosłem wrażenie że tą dziewczyną dla psa której je nosił była dziewczyna od soczewek...

ocenił(a) film na 8
Tmk1990

właśnie tez miałam wrażenie ze to główny bohater

ocenił(a) film na 8
99sprincess

Świadczyć o tym może brak kontroli nad agresją (dzieciaki od auta, obity Drakula, miazga z dziadka, środkowy palec bezdomnemu)

ocenił(a) film na 5
99sprincess

Ja również myślę, że mordercą był główny bohater. W pierwszej połowie filmu główny bohater czyta w książce, że zabójca psów obwiniał psy o swoje niepowodzenie na tle uczuciowym, w ostatniej scenie- w bunkrze, kiedy był przesłuchiwany przez króla bezdomnych, opowiada podobną historię, że nosił w kieszeni kurtki przysmak dla psów bo miał nadzieję, że jego dziewczyna do niego wróci, która notabene odkochała się w nim i co ważne- także miała psa. Być może był tak zafiksowany na jej punkcie, że również w wyniku jakiejś pokrętnej analizy uznał, że pies ponosi odpowiedzialność za jego porażkę?

A postać kobiety sowy może miała wymiar symboliczny i była uosobieniem popkultury? Zanim ten szaleniec popełnił samobójstwo (ten, który pozakładał kamery w mieszkaniu) powiedział głównemu bohaterowi, że jesteśmy bombardowani popkulturą, bodźcami podprogowymi itp. Może reżyser chciał przez to przekazać, że jesteśmy do tego stopnia zalewani informacjami, że może nas to kiedyś unicestwić?

Może trochę za daleko posuwam się w swoich interpretacjach, ale jestem świeżo po seansie i są to moje pierwsze myśli. Niestety mnogość interpretacji nie stanowi dla mnie wartości dodanej dla filmu. Dla mnie wiało nudą, po prostu.

ocenił(a) film na 7
Tmk1990

Też przyszło mi to na myśl. I wydaje mi się też, że ptak sąsiadki mówił (albo jedynie bohater słyszy) coś na kształt "murderer"... czyli "morderca" ;)

ocenił(a) film na 9
99sprincess

główny bohater

ocenił(a) film na 9
99sprincess

To nie ma znaczenia. Wpadasz w pułapkę zastawioną przez reżysera.

ocenił(a) film na 9
Wojt4s

^ o to.

Smutne jest, że tak wiele ludzi szuka racjonalności w intrydze, zamiast skupić się na głównym bohaterze i tym, o czym mówi film.
W sumie jedyną istotną rzeczą w całej historyjce jest to, że blondi miała wy**bane w Garfielda i jego działania do niczego w jego życiu nie doprowadziły

ocenił(a) film na 8
Wojt4s

Dokładnie. Niedostrzeganie zaplanowanej absurdalności fabuły to jakaś komedia.
A sam film REWELACYJNY! Dawno nie oglądałem czegoś, nad czym zastanawiałbym się od kilku dni (i nie, nie jest to fabuła!). Plus genialny humor (motyw wykorzystania gitary Cobaina doskonały). Świetnie dobrana gra aktorska, oprawa muzyczna! No i samo przesłanie filmu skręca widzowi wnętrzności. W strasznym świecie żyjemy. Oglądając to dzieło co i rusz nachodziły mnie dołujące myśli n/t przyszłości moich dzieci w nim.

99sprincess

A kogo to obchodzi film padaka :(

ocenił(a) film na 7
Ricky79

Film o zombie jest wg. Ciebie niezły, Johnny English dobry ( dwie śmieszne sceny )...

Ale zbesztać ludzi interesujących się filmem innym niż wszystkie, to potrafisz.

Ryszard, jak nie masz nic do powiedzenia, to nie pisz- wszyscy będą zadowoleni :)

staszpio

Kogo zbeształem ? zastanów się co piszesz, napisałem że ten film to padaka - film jest słaby i tyle nikogo nie obraziłem.

ocenił(a) film na 7
Ricky79

Ludzi tu komentującym pod filmem.

Nie jest.

ocenił(a) film na 9
staszpio

Kobiety Mafii 2 ocenione na 8/10 i wszystko jasne ;)

użytkownik usunięty
Samaranth

Oczywiście, że wszystko jasne, ponieważ dosłowny przekaz twojego wpisu brzmi "nie mam argumentów na cokolwiek, więc czas na szyderstwo z czyjegoś gustu". Co to miało udowodnić? Bo wyszło, że co najwyżej niedojrzałość, którą się popisałeś. Twój wpis ma już 3 lata. Zmieniło się twoje podejście, czy nadal tak dziecinnie odpowiadasz ludziom w internecie, kiedy nie potrafisz zamilknąć? 

ocenił(a) film na 9

Na pewno z perspektywy czasu zastanawiam się po co 3 lata temu doczepiłem się do jakiejś wymiany zdań sprzed roku, kiedy nie było ku temu żadnego powodu, ale też nie wiem czemu to ma mieć aż takie znaczenie. A samo zdanie podtrzymuję, bo nie uważam filmów Patryka Vegi za kino (poza takim początkiem kariery), a za tani, w późniejszym etapie zasłaniający się misją społeczną, produkt biznesowy o nikłej wartości artystycznej i znam wystarczająco dużo fanów jego twórczości, by wiedzieć, że to najmniej rezonujący ze mną typ ludzi. A ty poczułeś już wystarczającą wyższość intelektualną? Bo dosłowny przekaz twojego wpisu brzmi "nie mam co robić, więc doczepię się do wpisu sprzed 3 lat, obśmieję go i pouczę kogoś jak ma się zachowywać". Masz coś jeszcze do dodania, czy tym razem zamilkniesz?

użytkownik usunięty
Samaranth

Cieszę się, że otrzymałem w miarę dyplomatyczne wyjaśnienie. Niestety muszę z przykrością stwierdzić, iż nie raz i nie dwa spotykam się na forach Filmwebu z taktyką wyciągania czyichś ocen w dyskusji, aby tylko i wyłącznie kimś pomiatać, a takie zachowania właśnie mnie mocno irytują. Więc wybacz, ale kiedy znowu je gdzieś spotkam, to nie będę milczeć i siedzieć cicho. :) Trzeba żyć w zgodzie ze sobą.