zależy jakie dziecko i w jakim wieku - jest tam, że siostry kopciuszka sobie ucinają fragmenty stóp, żeby zmieścić się w but np., nie każde dziecko nadaje się do oglądania tego
Żartujesz sobie? Wilkowi marzy sie zgwałcić Czerwonego Kapturka, a ty chcesz to dziecku pokazać? Na głowę upadłaś?!
dajmy dzieciom chociaż kilka lat błogiej nieświadomości, będą miały czas na poznanie złego świata :p
Sztuka na podstawie której powstal film byla adresowana do doroslych. Film z tego co czytalem jest dosć wiernym remakem.
Przez takie "bez przesady" potem często trzeba słuchać komentarzy na sali kinowej oburzonych mam, "jak można takie rzeczy pokazywać w filmie dla dzieci"... sama wielokrotnie byłam świadkiem takich sytuacji. To, że film jest na motywach baśni, nie znaczy, że nadaje się do oglądania przez małe dzieci.
Nie, nie ma z dubbingiem - do musicali się ich nie robi. Poza tym tak jak adidos09 wspomniał to raczej nie jest film dla dzieci poniżej 12 roku życia, dziecko nie nadąży z czytaniem napisów (były momenty kiedy sama ledwo nadążałam). W filmie przedstawiono klasyczne wersje braci Grimm, tzn. jest tam sporo brutalności, np. ucinanie sobie fragmenty stóp przez siostry Kopciuszka. Ale przede wszystkim, to kiepski pomysł żeby zabierać na ten film dziecko (zwłaszcza jeśli jest małe), bo po prostu najwyraźniej w świecie nic z niego nie zrozumie i się zanudzi.
Oglądałyśmy CVzarwonicę i alicją Burtona, więc czekałyśmy i na to. Brak dubbingu do musiclai swiadczy niestety tylko o słabiźnie polskiego dystrybutora, olewają tkai maleńki kraj nad wisłą
Nikt nas nie olewa, ten film jest dystrybowany tylko z napisami (ŻADEN kraj nie doczekał się dubbingu)
ten film nie nadaję się dla dzieci które nie dają sobie jeszcze rady z szybkim czytaniem i tyle.
Podejrzewam, że musical mógłby być zdubbingowany tylko jeśli doczekałby się polskiej wersji sztuki, a tu zdaje się w grę wchodziłyby pewnie prawa autorskie (nie znam się na prawie autorskim ani na zasadach adaptowania sztuk na deskach innych teatrów, ale tak myślę ;) ) i pisanie tekstów praktycznie od nowa, więc to ciężka i dużo bardziej czasochłonna robota niż zdubbingowanie bajki czy filmu.
Myślę, że dziecko, które będzie w stanie odczytywać napisy (czyli 10+) może też oglądać ten film. Dubbing by go tylko spaprał.
Po pierwsze to musical a chyba najgłupszą rzeczą jaką można zrobić jest dubbingowanie musicalu. Po drugie to nie jest film dla dzieci. Oryginalna wersja była adresowana do publiczności dorosłej a to było wydane jeśli się nie mylę jako 12+ (przynajmniej tak widziałam w jakimś zwiastunie). Pamiętajmy że to dzieło Stephena Sondheima który stworzył Sweeney Todd...
To film stanowczo dla osob dojazalych, dziecko nic nie zrozumie i nie mowie tu o napisach tylko o fabule, bo to poprostu pozycja 16+ niczym wspomniany wyzej Sweeny Todd i naprawde nie pojmuje czemu Disney promowal go jako pozycje ktora choc nadaje sie dla dzieci (a co dopiero jest do nich kierowana).
E tam 16+. To przecież kategorię R ma!
Nie widzę przeszkód żeby dziecko nie mogło oglądać tego filmu, najwyżej go nie zrozumie.
No własnie, po co ma ogladać film którego nei zrozumie? Birdmana też można dziecku puścić ale oburzanie się że w kinie nie ma na nim dubingu bo dziecko nei zrozumie jest tam równie abstrakcyjne i niedorzeczne jak w przypadku Into The Woods.
Przesłanie i morały są zdecydowanie dla dorosłych - np. "skoki w bok" - w tym filmie Książę zdradza Kopciuszka z żoną Młynarza, a film kończy się piosenką, która mówi o tym, żeby dorośli uważali na to, co mówią dzieciom, bo dzieci właśnie od dorosłych się uczą...
Poza tym mowa jest ogólnie o tym, że nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, czego chcemy od życia, że życzenia, które się spełniają nie pozostają bez konsekwencji. I często, gdy się już spełnią, to okazuje się, że wcale tego, co przyniosły nie chcemy.
To zdecydowanie nie jest film dla dzieci, bo wymaga trochę filozoficznego podejścia, a przeciętny dorosły człowiek nie jest w stanie sobie z filozofią i konsekwencjami swoich wyborów poradzić.