To byłby całkiem przyjemny film gdyby skończył się w momencie na ślubów na zamku. Do tej pory mi się podobało. Fajne zamieszanie w stylu filmu o Braciach Grimm. Trochę z dystansem. Później robi się coraz nudniej i dziwniej, patetyczniej.
Plus: Najbardziej irytujący, zarozumiały Czerwony Kapturek jakiego w życiu widziałam.
Umarła. Po tym jak się calowała z księciem. Angielska wikipedia: The death of the Baker's Wife is not explicitly shown in the film, and the cause of her death is changed from being crushed by a tree in the Giant's Wife's wake to accidentally backing off the edge of a cliff while fleeing from the Giant's Wife.