kapitalne prawie wszystko: dobór postaci, scenografie, głosy (wyśmienite), charakteryzacje, nawet scenariusz frapujący... no i ktoś coś zepsuł... mianowicie antytalencie kompozytorskie. wszystko na jedną melodię, bez ikry, przejścia z dur do mol wte i nazad... szkoda. wywalili kupe forsy na cos co przecietny czlowiek drugi raz obejrzy jedynie za sowitą opłatą. szkoda Meryl i Blunt na takie coś..