Tajemnice lasu

Into the Woods
2014
6,0 58 tys. ocen
6,0 10 1 58236
5,7 26 krytyków
Tajemnice lasu
powrót do forum filmu Tajemnice lasu

za dłuuuugo

ocenił(a) film na 7

film do połowy mega, po zejściu "olbrzymki" zaczęło się ciągnąć i ciągnąć..

ocenił(a) film na 6
danielo01

Zgadzam się w 100%

ocenił(a) film na 5
danielo01

Prawda. Na weselu powinno się skończyć.

ocenił(a) film na 7
Kung_Fu_Master

popieram

ocenił(a) film na 6
danielo01

Zdecydowanie. Niepotrzebny twist, który wydłużył film, dodatkowo bardzo zmieniając jego ton. Twórcy chcieli zaskoczyć widzów, bardziej jednak popsuli odbiór całości...

ocenił(a) film na 6
danielo01

Mam to samo. Druga część całkowicie zniszczyła dobrze zapowiadającą się ocenę.

Poczekasz

Gdyby nie druga połowa filmu to nie byłoby głównego przekazu którym jest Ostrożnie z życzeniami. Właśnie po to dzieją się te wszystkie nieszczęścia aby uświadomić bohaterów oraz widzów aby uważali z tym czego chcą.

ocenił(a) film na 7
wojtek3_2

aha wszystko ładnie pięknie tylko można było zrobić to tak żeby widz nie odczuwał znudzenia a zainteresowanie

danielo01

Dokładnie :D Hmm... mógłby ktoś dla nas wszystkich uciąć ten film na weselu i byłoby wspaniale xD Największa beka z Chris'a Pine'a. Ta piosenka przy wodospadzie to majstersztyk xD

ocenił(a) film na 7
wstawka

Zgadzam się, piosenka na wodospadzie wymiotła cały film :D

ocenił(a) film na 8
wstawka

To prawda, ta piosenka była świetna :D jedna z lepszych scen jak dla mnie

danielo01

W wersji teatralnej po szczęśliwych zakończeniach (czyli właśnie scenie ślubu) jest antrakt, dzięki czemu widownia może sobie trochę odsapnąć. W kinie niestety nie ma takiej możliwości.
Jak ktoś już zauważył, druga część filmu była niezbędna dla zrozumienia jego przesłania. I tak bardzo ją skrócono, znikły całe wątki (najbardziej chyba ucierpiał wątek Roszpunki, który w wersji scenicznej potoczył się zupełnie - zupełnie zupełnie - inaczej).
Osobiście uważam, że lepiej by było, gdyby zrezygnowano z części aktu pierwszego (do którego przecież wręcz trochę dodano), a zachowano więcej z drugiej części (która jest znacznie bardziej oryginalna i przez to ciekawsza).

ocenił(a) film na 7
Nana24601

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Kiedy zaczęła się druga część byłam już trochę znużona pierwszą i może to dla tego całe przesłanie filmu trochę mnie ominęło a morał całkiem przegapiłam :\ Dopiero po przeczytaniu kilku recenzji dotarł do mnie sens całej opowieści.
Możesz zdradzić jak to było z Roszpunką w wersji scenicznej? Nic na ten temat nie znalazłam.
Pozdrawiam :)

Dotti1800

Dla tych, co chcieliby obejrzeć przedstawienie: UWAGA, SPOILER.
W przedstawieniu od ślubu Księcia z Kopciuszkiem do ataku Olbrzymki mija co najmniej kilka miesięcy. W tym czasie Książę (który swoją drogą zwyczajowo jest grany przez tego samego aktora, co Wilk. Ciekawe czemu) nudzi się Kopciuszkiem, Kopciuszek nudzi się siedzeniem w pałacu, Piekarz i jego Żona odkrywają, że ich dom jest za mały na wychowywanie dziecka, które ciągle płacze. Ogólnie po szczęśliwych zakończeniach wszyscy dochodzą do wniosku, że ciągle im czegoś brakuje i znowu o coś proszą.
Co do samej Roszpunki: (tak samo jak w oryginalnej baśni) urodziła bliźnięta (zaszła w ciążę jeszcze w wieży). A potem zwariowała. Dosłownie biega po scenie i krzyczy. Istnieje scena konfrontacji Roszpunki z Czarownicą, podczas której dziewczyna mówi, że przez całe życie była zamknięta w wieży, odizolowana od ludzi, później trafiła na bagna, gdzie urodziła bliźnięta, a tymczasem jej matka oślepiła jej ukochanego - nic dziwnego, że Roszpunka straciła zmysły.
Książę Roszpunki też jest zmęczony całą sytuacją. Obydwaj Książęta znowu spotykają się w lesie i znowu śpiewają o swoich cierpieniach. Bo obydwaj znowu znaleźli sobie kogoś, kogo pożądają, a kto jest tuż poza ich zasięgiem (Książę Kopciuszka marzy o Śpiącej Królewnie, a Książę Roszpunki o Królewnie Śnieżce. Podczas ukłonów pojawiają się w towarzystwie obu królewien). Piosenka kończy się westchnieniem: "A teraz wracam do żony" (lustrzane odbicie końca piosenki z pierwszego aktu, którą kończyło: "Muszę wziąć ją sobie za żonę"). Roszpunka przebiega z tyłu sceny, jej Książę rusza za nią.
Podczas rozmowy mieszkańców wioski z Olbrzymką, dołącza do nich Roszpunka. Czarownica chce jej pomóc, dziewczyna przed nią ucieka i pada ofiarą Olbrzymki.
Podsumowując: urodziła dwoje dzieci, zwariowała, straciła zainteresowanie męża, a na sam koniec zginęła, uśmiercona przez Olbrzymkę.

Wybacz, że tak długo to zajęło, taki już mam refleks. Mam nadzieję, że da się coś z tego zrozumieć.

ocenił(a) film na 8
Nana24601

Dzięki za wyjaśnienie.

danielo01

owszem trochę przydługawy, za dużo tego w jednym... momentami chyba byle za ciasno w tym lesie... Deep w roli wilka świetny... ale najbardziej rozbroiła mnie scena na wodospadzie z książętami, te klaty... najlepsza scena z filmu :)

ocenił(a) film na 8
danielo01

Może cała druga połowa nie była taka zła, ale ten przejściowy kwadrans, gdy zostajemy oderwani od wątków znanych z baśni i zaczyna się wątek z olbrzymką - faktycznie dłużył się w nieskończoność. Sprawiało to wrażenie, jakby nikt nie wiedział co robić dalej.

ocenił(a) film na 6
danielo01

Zgadzam się film za długi , jak dla mnie za dużo śpiewu