Moim zdaniem J.E. Freeman był rewelacyjny jako Ian Philby. Nie wspomnę już o tym, że białego aktora zmienili na czarnego. Obecny Philby kojarzy mi się bardziej z Morfeuszem z Matrixa, niż emerytowanym amerykańskim szpiegiem. W pierwszej części też bardzo podobała mi się postać Cassie Thomas, grana przez Constance...