Jak na telewizyjną produkcję wyszło koszmarnie. Efekty specjalne na poziomie niższym niż słaby, aktorstwo drewniane, no i przede wszystkim scenariusz. Mało jest pozytywnych elementów, szkoda Kyle`a MacLachlana i Patricka Stewarta, że pokazali się w takim słabiutkim filmie. Te trzy punkty oznaczają tylko tyle, że widziałem jednak jeszcze gorsze dziełka. No cóż, nie wyszło.
PS
Powieść Jules`a Verne`a pochłonąłem z wielkim entuzjazmem i mimo kilku drobnych wad, była znakomita. Mam nadzieję, że kiedyś powstanie naprawdę dobra adaptacja.