Jak myślicie?? Tak się zastanawiam dlaczego w tylu filmach amerykańskie studentki są przedstawiane w taki sposób jako idiotkowate, z pustką umysłową w głowie, uwielbiające różowe ubranka Barbi... - coś w tym chyba musi być.
A film na 5,5/10 - ogolnie może być.
Myślę, ze chodzi o stereotyp. Dziewczynki z bractwa reprezentują inny świat od tego pozauczelnianego. Zazwyczaj tak to jest pokazywane: bractwo kujonów, pakerów, modnych dziewczynek, szaraków itp. Jak dla mnie tu chodzi właśnie o specyfikę istnienia bractw, nie wiem czemu to ma służyć, widocznie wtedy jest ciekawiej? Albo różnorodność ludzi w bractwie nie uchodziłaby za bractwo?
Nie. Poziom studiów wbrew pozorom (stereotypom) w USA jest wysoki. Wystarczy spojrzeć na ranking uczelni i ich osiągnięcia w nauce (nagrody Nobla itp) więc siłą rzeczy zrzesza się tam ludzi inteligentnych ;) był to zabieg, aby podkreślić rzekomą komiczność filmu.
Mieszkam w USA w odróżnieniu do Ciebie, wiec proszę nie pisz bzdur o czymś o czym z pewnością nie masz pojęcia. Poza dwoma może trzema uczelniami poziom nauczania w USA jest słaby i co gorsza w POlsce ten system jest systematycznie wdrażany. Co do nagród naukowych spójrz na nazwiska nagradzanych! Rzadko kiedy jest to amerykańskie nazwisko! Najczęściej są to obcokrajowcy z amerykańskim paszportem, którzy przyjechali do USA skuszeni możliwością solidnego zarobku! W samym tylko Microsofcie pracuje masa polskich programistów!! Podobnie jest w innych dziedzinach!
Po 1. Czytaj uważnie i ze zrozumieniem zanim zaczniesz się mądrować i pouczać innych, NIGDZIE nie napisałam, że rodowici amerykanie są geniuszami ...tylko że osoby z USA dostają głównie nagrody, ich pochodzenia nigdzie nie wymieniałam. Więc czy to Polacy, czy Niemcy nie ma znaczenia - ale faktem jest, że pracują i odnoszą sukcesy w za oceanem ;)
Po 2. Mieszkasz w USA... nie wiedziałam, że Mielec (okolice) to miasta z Ameryki... ale spoko, zawsze byłam słaba z geografii ;) mieszkam w małej wiosce w Afryce i edukacja u nas ledwo ciągnie....
Po 3. http://www.shanghairanking.com/ i innych multum rankingów. Amerykańskie uczelnie zajmują czołowe miejsca w miażdżącej przewadze, z palca sobie nie wyssali. To że mają dużo kiepskich uczelni logiczne, ale mają tez te najlepsze, nasze polskie się do nich nie umywają.
Pozdro. Nie pisz bzdurnej krytyki jeśli nie masz podstaw i racji
Aha i tak na przyszłość, nigdy nie pisz/nie mów do osoby której nie znasz "ja w przeciwieństwie do Ciebie", bo możesz się najzwyczajniej wygłupić. Mogłoby się okazać, że też mieszkam/bywam w U<3S<3A<3.
To ze pochodzę i obecnie jestem w Mielcu to według Ciebie znaczy ze w nim mieszkam? Otóż wielki geografie na stale mieszkam w New Yorku dzielnica Queens/Kissena Blvd. Dokładnego adresu nie podam bo nie widzę sensu. Porównujesz zbieranine naukowców z całego świata do innych krajów? Nie bądź śmieszny! W USA mieszka 315,2 + 30 nielegalnych! Ten ranking nie odzwierciedla rzeczywistości! Poza tym gdybyś mieszkał/byl w USA wiedziałbyś nieco więcej na temat który poruszasz, a nie podpierał się rankingami :) Wiec mam pełne prawo napisać "ja w przeciwieństwie do Ciebie" <3
Według mnie znaczy to tylko tyle, że twierdzisz, że mieszkasz w USA, jasne, że możesz tam mieszkać i być np. u rodziny akurat w odwiedzinach. Jednak, to bardzo wygodne dla Ciebie, że akurat teraz. A ja nie uwierzę w coś co napisze przypadkowa osoba z forum..... bo oboje wiemy jak bardzo można nazmyślać ;) Możesz mi spróbować to udowodnić, jasne, pewnie zaraz napiszesz (nic Ci nie będę udowadniał/nic Ci nie muszę udowadniać) bo to też bardzo wygodne. Tak więc Ty twierdzisz, że mieszkasz w USA, ja nie mogę tego zweryfikować, ale z góry zakładam, że kłamiesz. Podanie miejscowości o niczym nie świadczy, więc ....
2. Po drugie, naprawdę wierzysz w to, że ludzie tylko jak się na czymś nie znają podpierają swoją opinię artykułami/rankingami itp ? No to zobacz jak się kłócą na tematy związane z polską, a mieszkają tu wszyscy a co 3 osoba ma inne zdanie, a co 4 całkiem z kosmosu i każda się do czegoś odwołuje (właśnie wyżej wymienione), nie bądź naiwny. Ludzie bardzo często odwołują się do źródeł nie dlatego, że się nie znają, tylko, bo chcą poprzeć swoją teorię. Nadal twierdzę, że jak kogoś nie znasz, nie masz prawa tak pisać, oczywiście Ty i tak będziesz robił po swojemu. A ja mogłabym być tępakiem z USA, akurat w gościach u rodziny, który podpiera się rankingami całe życie... Ej no może tak jest ;)
3. Nie porównuje niczego. Tylko z tego co zawsze nam mówili na zajęciach, z tego co wyczytałam, z tego co mówią w tv i wszędzie wynika, że USA są na bardzo wysokim (nie najwyższym) poziomie jeśli chodzi o naukowców, technologię (i nie ma znaczenia, gdzie się urodzili) wyemigrowali, dostali obywatelstwo, teraz to ich sprawa za kogo się uważają. A znam takich gagatków co uważają się za np"anglików" bo mieszkają tam 2 lata i zaręczają się z kimś z wysp.... to już zależy od mentalności ludzkiej, nic nam do tego ;) Chodziło mi o KRAJ nie o MIESZKAŃCÓW I ICH POCHODZENIE. W poście napisałam do założyciela tematu tylko właśnie tyle, "dużo nagród, dobre uczelnie i że przerysowane postacie były w filmie, bo studiują na ogół ludzie inteligentni" Może Ty mając wyższe iq niż większość ludzi uważałbyś ich za debili, ja jednak tak tego nie postrzegam.
P.S. Swoją opinię na temat stereotypów w USA (nie nawiązuje w tym momencie ani do uczelni, ani do nagród, tylko właśnie stereotypu "grubego,głupiego, ociekającego tłuszczem z maca człowieka" zmieniłam jak rozmawiałam z osobami, które sporo tam siedziały, chociażby brat mojej koleżanki, który mieszka tam na stałe, czy kumpel byłego, był na czymś w rodzaju wymiany.
P.S.2. Długo mieszkasz tam niby ?
Mieszkam w USA od 2001 roku i powiem Ci ze na własne oczy widziałem jak się waliło WTC. Malo tego codziennie jeździłem pod tymi budynkami do pracy w dodatku bylem na nich na wycieczce 8 dni przed zawaleniem i mam zdjęcia z datą 3.09.11 :) Widziałem ludzi idących BQE (Brooklyn Queens Expressway) całych w pyle z zawalonych budynków. Pracowałem wtedy w szkole na Brooklynie PS157 ( zdjęcie szkoły http://images.topix.com/gallery/up-M3NRCPSSR2F38UTA.jpg) która była jednym z najwyższych budynków w okolicy. Kiedy wyszedłem na dach miałem Manhattan jak na dłoni. Widziałem uderzenie drugiego samolotu oraz ludzi skakających z najwyższych pięter WTC. Przerażający widok :( Wysłałem SMSa do kolegi w POlsce odpisał ze w TV nic o tym nie mówią. Dopiero po jakimś czasie w POlskie TV pojawiła się wiadomość o WTC. Mniejsza o to, wierz w co chcesz. Nie jestem nastolatkiem by kłamać bo i po co? :) Swoja droga spotkałem wielu POlakow w USA którzy próbowali mówić w języku angielskim by nie przyznać się do tego iż są POlakami :) Już na pewno irytowało mnie to kiedy po roku pobytu jakiś polak/polka pytał się jak to się mówi po polsku bo nie pamiętam :) Co do grubych amerykanów to prawda. 60% społeczeństwa jest otyła. Pamiętam kiedy pierwszy raz poszedłem na Brighton Beach w NY. Zobaczyłem te wieloryby (otyłych ludzi) leżące na plaży. Przy jednej zrobiłem sobie zdjęcie bo mniemam ważyła więcej niż 200kg :) Mieszkałem kilka set metrów od fast foodów takich jak: McDonaldsa, KFC, Subway. White Castle, Taco Bell, Wendy's czy Dunkin' Donuts, a do tej pory bylem tam 3 razy. Preferuje chińszczyznę, a szczególnie moje ulubione danie General Tso's chicken :))) Amerykanie praktycznie nie gotują, jada w większości na fast foodach :)
Jeśli chodzi o zdjęcie to : Not Found
The requested URL /gallery/up-M3NRCPSSR2F38UTA.jpg) was not found on this server.
Additionally, a 404 Not Found error was encountered while trying to use an ErrorDocument to handle the request. :(
To dziwne, że mieszkając tyle lat, nadal aktywnie działasz na polskim forum, no ale ok, jak wrócisz do siebie i zalogujesz to z przyjemnością zobaczę miejsce logowania inne niż Mielec ;) Będę Cie odwiedzać.
Ok :) Odezwę się jak będę w USA kiedy tylko się uporam ze sprawami w POlsce :) Co do zdjęcia wpisz w Google PS157 Brooklyn i daj grafikę. Pokaże się budynek w starym stylu. Szkoła powstała około 1900+ roku. Szkoda ze stoi w miejscu gdzie jest czarno w biały dzień :)
Odpowiadajac na Twoje pytanie - tak to prawda ze wiekszosc amerykanskich studentetek ma pustke w glowie..dlaczego? otoz dlatego ze na studia swoich dzieci stac tylko zamozne rodziny gdyz szkolnictwo w US jest bardzo drogie a wiec sa to zazwyczaj rozpieszczone przez rodzicow beztroskie dziewczeta ktorych zycie nie zmuszalo nigdy do myslenia czy dokonywania trudnych wyborow poza takimi jak np. w co sie ubrac? czy ...jak odbic chlopaka kolezance?
...oczywiscie nie wszystkie ..ale znaczna wiekszosc. Pozdrawiam :)
A Ty skąd zaczerpnąłeś takie informacje ? Z życia ?
W Polsce nie jest lepiej, studiowałam w dwóch miastach. Może akurat miałam pecha. Większość studentów nie dość, że opuszcza nagminnie zajęcia, egzaminy zdaje fuksem, lub za którąś już poprawą. Ci którzy ciężko pracują i autentycznie się uczą to mniej niż połowa (jeszcze zależy od wydziału). Naprawdę spory procent z polskich studentek nie ma zbyt dużo w głowach.
W pytaniach skierowanych do mnie zawarlas juz odpowiedz :) A co do Twojej ostatniej wypowiedzi to mylisz polskich studentow studiujacych dana dziedzine z tymi ktorzy poprostu chca miec papier w celu np.otrzymania lepszej posady lub dla samej satysfakcji itp. (jest jeszcze kwestia uczelni bo na kilku renomowanych takie jawne obiboctwo nie przejdzie)
Serdecznie Pozdrawiam
Studiowałam na UAM i przechodzi ;) teraz na UMK i jest jeszcze gorzej. Tak jak napisałam zdolnych, ambitnych studentów jest mało, nie twierdzę, że nie istnieją podług tych którzy jak słusznie napisałeś chcą mieć papierek ;) A jednak i jedni i drudzy kończą i to różne kierunki. Mam bliską koleżankę, która studiuje prawo na dobrej uczelni, a uwierz mi określiłbyś ją jako "pustą, co interesuje się tylko ciuchami i zabawą". Zgaduje, że studenci są wszędzie tacy sami. Czy to Ameryka, czy Polska.
A a moja druga znajoma bardzo dobra ;p robi właśnie licencjat i jakiś czas temu stwierdziła, że Madryt leży we Francji :D wszystko w temacie :P
Wobec takich argumentow stalem sie bezsilny ; ) Miejmy na uwadze rowniez to ze w dzisiejszych czasach szkolnictwo to takze dochodowy business...