Juz zaczynam sie niecierpliwic na ten tytul - to sie nie moze nie udac!
:) No, no aktualnie w obsadzie już trzech zdobywców Oscara ;P Mam nadzieję, że braciszkowie są w formie. "No Country for Old Men" to był gotowy pomysł idealnie dla nich stworzony, wiele z książki do przerobienia nie mieli. Ostatnim ich oryginalnym pomysłem było "Okrucieństwo nie do przyjęcia", tak więc dopiero teraz okaże się czy Coenowie są w szczytowej formie :)
Tzn. od czasu "Człowieka, którego nie było". "Okrucieństwo..." to też nie był ich oryginalny pomysł przecież ;)
No i jeszcze Frances MacDormand, żona Joela Coena, znana m.in, z "Fargo". A także Tilda Swinton. Może być ciekawie.
Uwaga! Uwaga! Świeża dawka fotek, niestety nie ma na nich Frances (a podobno ma najfajniejszą rolę zaraz po Bradzie):
http://img186.imageshack.us/img186/3936/bar00853rwg0.jpg
http://img155.imageshack.us/img155/6743/bar05070rmr1.jpg
http://img132.imageshack.us/img132/591/bar05473sl3.jpg
http://img132.imageshack.us/img132/9210/bar06076by1.jpg
http://img148.imageshack.us/img148/1203/bar06508rlowvc2.jpg
Ja tam bardziej czekam na role Malkovicha:)
Skoro przy aktorach jestesmy, to szkoda, ze bracia nie zatrudnili Bardema do jakiejs rolki. Po tym, co zrobil w 'Kraju', powinni go obsadzac w kazdym swoim filmie, tak jak kiedys Turturro i Goodmana:P Nie narzekam jednak, bo i tak gwiazd jest prawdziwe zatrzesienie.
Czytajać opis zwróciłem uwage na to zdanie: Jednakże, szkic wspomnień trafia do kolejnej z kochanek Harrego, szalonej pracownicy siłowni Litzke (Frances McDormand) i jej głupkowatego kolegi Chada Feldheimera (B. Pitt).
Moze to byc niezła rola Brada bo on takich powalenców gra najlepiej :D
Podobno niektórzy czytali scenariusz i na imdb.com już są opinię, że rola Brada jest zdecydowanie najciekawsza z całego filmu i gra totalnego idiotę. Cóż, zobaczymy :)
Brad idiota... oh yeaaahhhh ;)
Najlepiej sie sprawdza w rolach "nie zwyczajnych ludzi" :P więc zobaczymy
Cała produkcja i w ogóle ludzie z nią związani myśle że mnie nie zawiodą :)
A co do roli Brada to tak popieram , on zawsze sprawdza się w rolach ''nadzwyczajnych '' ludzi!
A ja może napiszę tak - Pitt musi być świetny, nie dlatego, że to dobry aktor, bo z tym bym akurat polemizował, miał zdecydowanie kilka bardzo słabych ról. Twierdzę jednak, że będzie to rola świetny, dlatego, że jest to film Coenów - oni jeszcze NIGDY nie zrobili błędu castingowego. Kubrick, Hitchcock, Spielberg - mistrzom zdarzało się zatrudnić aktorów nie pasujących do roli. U Coenów aktorzy ZAWSZE scalają się doskonale z graną postacią, a to pewnie dlatego, że ich role zawsze są świetnie napisane. Chyba nie muszę przypominać takich perełek, jak Dude (Bridges), policjanta w ciąży (McDormand), przebiegły złodziejaszek (Hanks), prawnik z obsesją wyglądu (Clooney), bezwzględny morderca (Bardem), Szatan we własnej osobie (Goodman)... Tak można wymieniać i wymieniać... W każdym filmie Coenów są jakieś aktorskie perełki - nawet w debiucie "Śmiertelnie proste" była świetna postać detektywa...
Święta prawda. Wszystkich filmów Coenów nie widziałem , ale po kilku stwierdzam że obsada jest zawsze świetnie dobrana. ( a tak na marginesie to bardzo sie ciesze że Javier Bardem zgarnał w tym roku Oscara , bardzo dobra rola. )
Powracając do tematu Pitt , fakt , miał kilka wpadek , ale moim zdaniem świetnie sprawdził się w ''fight Club'' , ''Seven'' , ''Babel'' czy ''12 Małp'' , nie widziałem jeszcze go w ''Zabójstwie Jessie Jamesa [...]'' podobno równiez bardzo dobra rola.
Na imdb.com są dwie nowe fotki, na których jest postać grana przez Frances McDormand: http://www.imdb.com/title/tt0887883/
to będzie coś !!!
obejrzyj sobie 'Assassination of Jesse James...',
rewelacja, jeden z lepszych filmów zeszłego roku, o ile nie najlepszy
Goodman, Polito, Bridges, Buscemi, Turturro, Macy - jest paru aktorów, którzy cisną się na usta przy dyskusji o braciach Coen i nie występują w tym filmie. Ale myślę, że obsada i tak jest na tyle gwiazdorska, że trudno narzekać.
Ja tam osobiście Pitta uwielbiam jako aktora, bo facet skutecznie większością ról walczy z łatką "filmowego przystojniaczka", którą Holywood pewnie z chęcią by mu przypięło. Swoją drogą to w "Joe Blacku" też nieźle zagrał.
Sam Brad to potwierdzał. Zresztą to samo określenie padło z ust Coenów w wywiadzie towarzyszącym polskiej premierze "No country..." dla "Filmu". Stwierdzili, że zatrudnili Clooneya, by znowu zagrał u nich idiotę i Brada Pitta, by... zagrał drugiego idiotę :D Jak dorzucić do tego Johna, Tildę, Coenową to robi się doprawdy zacnie :D
Też czekam z niecierpliwością!!! w fargo była super intryga, tu też coś takiego się kroi ze szpiegowskim "gównem", a na dodatek kupa śmiechu jak w BL. w trailerze motyw jak Brad dostaje w morde-wymiata!!!
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=48315
Macie krtóką reckę "burn'a" z festiwalu w Wenecji, podobno nic nie zawodzi, jest jak powinno byc, czyli pierwsza klasa ;D
Po prostu nie mogę się doczekać! Duzo bym dała za śmiechy jak przy B. Lebowskim; wymieniając oryginalne role Pita zapomnieliście o Przekręcie :)
czekam...
Ja uwazam, ze rola cygana w 'Snatch' byla jedna z najlepszych, jakie mial Brad do tej pory. A po 'Babel', 'Jesse James' i 'Benjaminie Button' to kolejne potwierdzenie, ze jest wartosciowym aktorem, a nie tylko gwiazdorem z bialym usmiechem na krystalicznie gladkiej buzce. Choc i tak wole od niego np. Christiana Bale'a;)