Przedsiębiorca, który prowadzi podupadającą firmę organizującą symulowane porwania, ochoczo przyjmuje weekendowe zlecenie. Wkrótce okazuje się, że popełnił ogromny błąd.
Bardzo fajna komedia kryminalna. Taka na piątkowy wieczór. Nie jest to arcydzieło, ale naprawdę przyjemnie się ogląda.
Mi przypomina "Nic nie widziałem, nic nie słyszałem" stylem. Naprawdę fajne odświeżenie wspomnień o komediach z lat 80-tych.