PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1046}

Taksówkarz

Taxi Driver
1976
7,8 244 tys. ocen
7,8 10 1 244239
8,5 98 krytyków
Taksówkarz
powrót do forum filmu Taksówkarz

Nie ma w filmie ani jednej sceny, która by na to wskazywała. Sugerowanie, że znika w lusterku jest dużą nadinterpretacją. Jego ruch ręką odsuwa bowiem lusterko w przeciwną stronę, od swojej twarzy, tak jakby nie chciał na nią spoglądać. Poza tym zdziwiony robi charakterystyczną minę tę samą, którą widzimy później w lusterku zanim "zniknie". Nie mógł więc "zdziwić się" brakiem swojego odbicia skoro później widać to "zdziwione" odbicie. Przed "zniknięciem" widać również cień i prawdopodobny zarys palców na prawym brzegu lusterka, w podobnym ułożeniu w jakim pokazane jest to sprzed przedniej szyby. Ponadto:

1. Wszystkie wydarzenia następujące po strzelaninie układają się w logiczną całość.

2. Włosy odrosły ponieważ wiemy, że długo leżał w szpitalu. Sugeruje to chociażby list od rodziców Iris. Przed strzelaniną miały odbyć się prawybory, a w ostatniej scenie Betsy mówi o 17 dniach do wyborów. W USA wydarzenia te dzielą od siebie miesiące.

3. Nie wiem dlaczego tak mało ludzi to zauważa, ale w ostatniej scenie rozmowy z kolegami widać u Travisa bliznę na szyi (podkreśla to nawet praca kamery) identycznego kształtu i w identycznym miejscu jak odniesiona rana postrzałowa. Podłużny charakter podkreśla draśnięcie, a nie ciężkie obrażenie. Dla porównania w pierwszej rozmowie z Magikiem widać czystą, pozbawioną blizn szyję Travisa.

Także bardzo mi przykro, ale film kończy się happy endem i według mnie nie ma wątpliwości co do tego. :)

użytkownik usunięty
TytanowyJanusz

Niech każdy interpretuje ten film jak chce. Ja myślę, że Travis jednak zginął ponieważ nie wypuściliby go na wolność po zabójstwie kilku osób. Ponadto mocno oberwał podczas strzelaniny. Do tego filmu czysty Happy End po prostu nie pasuje. Miała powstać gra pt. "Taksówkarz", gdzie akcja kontynuowała wydarzenia z filmu. Szkoda, że zawiesili prace bo mogło powstać coś naprawdę ciekawego, wyjaśniającego dogłębniej co działo się z Travisem po ataku.

ocenił(a) film na 9

... "Także bardzo mi przykro, ale film kończy się happy endem " - film nie kończy się happy endem ludzie, może poczytajcie najpierw starsze posty.. http://www.filmweb.pl/film/Taks%C3%B3wkarz-1976-1046/discussion/2+Pytania,136602 0 słowa Scorsese "" chciałem zrobić film bez happy endu i bez sentymentu.." " bomba zaczęła tykać od nowa.." patrz również post drMachino, wg. niektórych "niezdecydowanych" lepiej przemawia do rozsądku i tłumaczy pewne sprawy.

TytanowyJanusz

Kretynie, pisze się: SPOILER.

użytkownik usunięty
JustFurious

To po co wchodzisz w taki temat, skoro jeszcze nie obejrzałeś filmu!? To dopiero kretynizm...:/

Sprawdzam opinię ludzi, którzy już film obejrzeli. Czy polecają i czy warto. A w temat, de*ilu, nie chciałam wejść. Nagłówek przeczytałam tylko więc weszłam, żeby przemówić do rozumu.

ocenił(a) film na 10
JustFurious

Jeśli czytasz czy warto obejrzeć, musisz liczyć się z tym, że będzie tu dużo SPOILERÓW !!!

użytkownik usunięty
JustFurious

Nie chciałaś ale weszłaś...i kto tu jest debilem?;P

TytanowyJanusz

uwaga spoilery !
do TytanowyJanusz : blizna na szyji o niczym nie świadczy, ponieważ i to mógł on sobie wyobrazić.
Ciężko dyskutować na ten temat, gdyż tak naprawdę Możliwe jest,że on wyobraża sobie to wszystko.

Możliwe również,że przeżył - jak niektórzy powołują się na słowa reżysera. Być może. Zapominamy jednak o tym,że interpretacja powinna być choć w jakimś nikłym stopniu dowolna,nieprawdaż?
Myślę,że to nie ma większego znaczenia kłócić się czy przeżył czy nie - dla jednych oczywistością jest,że przeżył,dla drugich to,że nie przeżył i to jego wyobrażenie.
do DLoN92 : szanuję twoje zdanie, masz pewne argumenty, ale czy jest o czym tak naprawdę dyskutować? Wątpię, by miłośnicy uśmiercania głównych bohaterów,że się tak wyrażę, dali się przekonać.
A jeśli chodzi o reżyserów... niektórzy z nich lubią zmylać widzów lub zostawiać im pewne pole do popisu jeśli chodzi o interpretację. Możliwe - wcalę nie przeczę, że w tym filmie nie został ten zabieg wykorzystany.

Chciałabym tylko, zapytać się w takim razie:

1.Główny bohater opisywany jest jako psychopata - osoba chora psychicznie. Tworzenie wyobrażeń o lepszym (własnym) świecie połączone z niemożnością odnalezienia się w tym "rynsztoku" "syfie" zalicza się do tej choroby. Możliwe,że on przeżył, ale nie jest to dla mnie logiczne ze strony psychologicznej. Psychopata nie zadowoli się jednorazowym wyskokiem. Popełnia notoryczne występki. Reszta jest ślepa na jego chorobę? Ja, oglądając film odnajduje objawy na każdym kroku!

2. Jeżeli przeżywa rzeczywiście - film u mnie traci na głębi. Już tłumaczę: nie jestem zwolenniczką przesadnych dramatyzmów, w każdym razie jestem w stanie (naprawdę) uwierzyć w to,że przeżył. Jednakże, rozchodzi się o to, iż sam koniec jest zbyt słodki, żeby mógł być prawdziwy - wszystko idealnie się potoczyło - 12,5 letnie dziwka wraca do rodziców i szkoły, oni dziękują mu serdecznie, jest miejscowym bohaterem, nie spotyka go kara(?)... (oczywiście na rękę było policji zlikwidowanie alfonsów,ale,ale...hola...)

3. Część osób pisze,że tylko drasnęła go kula w szyję i że, Oddalający się obraz symbolizuje stratę przytomności,a nie śmierć.
Powiedzmy, że draśnięcie. Jednak ja widzę dużo krwi, widzę , że bohater staje się momentalnie blady (wykrwawia się) i nie jest w stanie nawet nic powiedzieć. Interesuje mnie fakt, że szyja jest bardzo niebezpieczną częścią, podatną na wykrwawienie bardziej niż inne części ciała .. nie muszę mówić,że przechodzą tamtędy najważniejsze arterie.

4. Czy travis w ogóle chciał przeżyć ?

użytkownik usunięty
SolMythiangsse

Travis psychopatą!?
Jak dla mnie miał on po prostu ZSP po wojnie.
Z Wikipedii:
Zespół stresu pourazowego, zaburzenie stresowe pourazowe, PTSD (ang. posttraumatic stress disorder) - rodzaj zaburzenia lękowego będący efektem przeżycia traumatycznego wydarzenia[1].

Zaburzenie lękowe spowodowane przez stres o dużej sile, powodujący kryzys psychiczny, przekraczający ludzkie przeżywanie (wojna, zgwałcenie, przebywanie w obozie koncentracyjnym). Jest to opóźniona lub przedłużona reakcja. Początek zaburzenia występuje po okresie latencji, który może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. Przebieg ma charakter zmienny, ale w większości przypadków można oczekiwać ustąpienia objawów. Czynnikami predysponującymi mogą być zaburzenia osobowości (osobowość anankastyczna, osobowość asteniczna) lub wcześniejsze dekompensacje nerwicowe (nie są one konieczne dla jego wystąpienia).

U niektórych osób zaburzenie może utrzymywać się przez wiele lat i przejść w trwałą zmianę osobowości (ICD-10 F62.0 Trwała zmiana osobowości po katastrofach (po przeżyciu sytuacji ekstremalnej)).

Z historii wojen znane są różne określenia na zaburzenia przypominające zespół stresu pourazowego, takie jak: nerwica okopowa, drażliwe serce, szok wywołany wybuchem[2][3].

Objawy:

* przeżywanie na nowo urazowej sytuacji w natrętnych wspomnieniach (reminiscencjach, tzw. flashbacks) i koszmarach sennych
* poczucie odrętwienia i przytępienia uczuciowego
* odizolowanie od innych ludzi
* brak reakcji na otoczenie
* niezdolność do przeżywania przyjemności
* unikanie działań i sytuacji, które mogłyby przypomnieć przebyty uraz
* stan nadmiernego pobudzenia wegetatywnego z nadmierną czujnością i wzmożoną reaktywnością na bodźce oraz bezsennością
* lęk
* depresja
* myśli samobójcze

Większość z tych punktów dotyczy Travisa.

ocenił(a) film na 10
SolMythiangsse

Travis nie był psychopatą, choć nie potrafił się przystosować do społeczeństwa...Nie rozumiał ludzi, a ludzie nie rozumieli jego. Co do tego, że nie zadowoli się jednym przestępstwem: możliwe, tym ciekawsze jest dla mnie zakończenie filmu, gdyż nie wiemy czy to co zrobił go satysfakcjonuje, czy w jakiś sposób w jego mniemaniu przysłużyło się światu i jest wystarczające? A może uznany za bohatera, powtórzy zbrodnie? Tak więc zakończenie jak dla mnie jest idealne i tę głębię zyskuje. Śmierć Travisa byłaby banalna: idzie, zabija, a oni zabijają jego. To by był właśnie słodki koniec: bohater poświęca się dla dziwki i ginie w strzelaninie. A w tym momencie po pierwsze zostaje zatarta granica między dobrem a złem, po drugie nie wiadomo co dzieje się w psychice Travisa, przeżył czyli jego problem nie został rozwiązany. Dodam jeszcze, że brak kary jest jak najbardziej możliwy. W końcu w jakiś sposób uwolnił Iris, mogła zeznać że działał w jej obronie, do tego poniósł poważne rany. Pamiętajmy że to film z 1976 roku, środowisko prostytutek/alfonsów itp było traktowane znacznie gorzej, sprawa mogła być zatuszowana. Co do argumentu z krwią: jest jej dużo zapewne dla samego efektu, gdyby został trafiony w tętnicę nie byłby w stanie zabić tego klienta itd! Wykrwawił się, stracił przytomność ale sytuacja do odratowania. Czy Travis chciał przeżyć? Nie wiem, wydaje mi się że było mu to w jakiś sposób obojętne...Nie dbał o miłość, nie dbał o pieniądze, jak dla mnie nie dbał o całe życie, chciał wykonać misję którą sobie wyznaczył i wykonał ją.

SolMythiangsse

to sa konkretne argumenty :) ja szczerze nie wiem jak odebrac koncowke. Film mnie nie powalil. Tez zastanawiam sie czemu nikt nie analizuje pomyslu ze on wyobraza sobie to w spiaczce ? To bym zaakceptowal. Ale ten happy end nie pasuje to filmu. Cóż nie mnie oceniac

ocenił(a) film na 7
TytanowyJanusz

Myślę, że mam dla was informację, która powinna zakończyć dyskusję o losach głównego bohatera:

http://www.guardian.co.uk/film/2005/feb/02/news.xanbrooks

Ta notka sprzed 6ciu lat wspomina o wywiadzie, w którym DeNiro oznajmia że wspólnie ze Scorsese rozważają nakręcenie sequelu, w którym Bickle pojawiłby się jako osoba starsza. Link do notki znalazłem na wikipedii. Wspomniany wywiad pochodzi z New York Post.

Chyba mało sensowne byłoby kręcić sequel, w którym główny bohater nie żyje, prawda? :)

ocenił(a) film na 10
wszysko_jedno

Nareszcie wątpliwości niektórych osób zostały rozwiane, a przynajmniej powinny... choć wiadomo, że niektórzy zostaną przy swoim :)

wszysko_jedno

"Chyba mało sensowne byłoby kręcić sequel, w którym główny bohater nie żyje, prawda? :)"

Powiedz to twórcą filmu "Obcy 4: Przebudzenie", gdzie wskrzeszono główną bohaterkę, która zginęła w trzeciej części. Zrobili to żeby naciągnąć ludzi na kasę. Tu mogło być podobnie, ale na szczęście dali sobie spokój i nie zniszczyli tej historii.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
TytanowyJanusz

TRAVS PRZEŻYŁ ALELUJA