To co mnie ujęło to niewątpliwie sposób w jaki brutalna rzeczywistość miesza się z wyidealizowanym wewnętrznym światem głównego bohatera. To niezrozumienie z zewnątrz jest w pewien sposób przerażające poniewaz w gruncie rzeczy tytułowy taksówkarz w kwestiach moralnych miał rację. Jego błąd polegał na tym iż łudził się, że to zapewni mu szczęście. Według mnie nie był osobą w żaden sposób upośledzoną jak niektórzy sugerują ale ze użyję takiego stwierdzenia "starodawnie myślącą", ktora wierzyła w fundamentalne odruchy człowieka nie przesiąkniętego brudem miasta. Film dający do myślenia z doskonałą grą głównego bohatera -to powinno się zobaczyć.