Film jest dobry i interesujący do momentu, w którym Taksówkarz rozstaje się z Betsy. Wspaniała muzyka, klimat starej Ameryki, ciekawa postać głównego bohatera. Potem to niestety równia pochyła. Z każdą sceną jest coraz gorzej, po to by na koniec pozostało jedynie uczucie zażenowania.