Moim zdaniem lepszą kreacje stworzyła Shepherd, w swojej roli była niezwykle naturalna, natomiest Foster również zagrała dobrze ale nie na takim poziomie jak Shepherd.
Cybill zagrała bardzo naturalnie i tak dobrze, że widz ocenia ją przez pryzmat swojego stosunku do Betsy...
Foster była lepsza - poza fajną naturalnością jest jeszcze genialna scena, gdy tańczy z Keitelem - cud, miód i maliny. Shepherd spisała się doskonale, ale... to jednak nie to.
Cybill Shepherd wcale lepiej nie zagrała, wypadła bardzo naturalnie bo była sobą, natomiast Foster była świetna.
,,Cybill Shepherd wcale lepiej nie zagrała, wypadła bardzo naturalnie bo była sobą,''
Znasz Cybill Shepherd osobiście. No proszę...szacuneczek...
Powiedziała w wywiadzie że była sobą. Super. Aż mi ulżyło że Foster, Keitel i DeNiro nie byli sobą, a jedynie grali swe role. Mam nadzieję że Shepherd również jednak grała.
Wyjaśnię bo widzę że nie rozumiesz, porównałem to jak mówi i się zachowuję z jej kreacją Betsy...
Ależ rozumiem. Shepherd grała siebie. Prywatnie też jest zaangarzowana politycznie, Poszła by z gościem którego pierwszy raz widzi na oczy na ciastko w przerwie podczas pracy choć wcześniej tego nie planowała, a gdyby doszło do pierwszej randki zerwała by z nim gdyby zaciagnął ją do kina porno. Co tu tłumaczyć. Wywnioskowałaś to wszystko z jej wywiadów. Gratuluję. Powinnaś zostać detektywem, socjologiem, albo specem od public relation.