Dopiero niedawno zdecydowałem się po raz pierwszy obejrzeć ten już jak to się mówi "kultowy" film. I szczerze, spodziewałem się czegoś lepszego, niby dobry, ale w sumie samej akcji niewiele, większość czasu pokazywane jest jak DeNiro "szykuje" broń, scen z Jodie niewiele, ogólnie film dobry ale pozostaje niedosyt. I szczerze bardziej podobał mi się Rocky. ocena 8/10.
Na litość boską, a czego ty się spodziewałeś następnej części Rambo? Jeśli szukasz akcji to obejrzyj sobie Hellboya, bo to lekki film i dużo się w nim dzieje.
A ja mam inne zdanie - mnie ten film wręcz urzekł... świetny klimat, zdjęcia, gra aktorów... i ogólnie był ciekawy. Na pewno wiele razy go jeszcze obejrzę. Jednak mimo wszystko nie polecam go pierwszemu lepszemu widzowi, bo jest on dość specyficzny, i nie każdy go zrozumie...
przecież w filmie nie musi być wartkiej akcji i to ma oznaczać że jest donry film:| wystarczy spojżeć chodzby na Taksówkarza Niedawno Broken Flowers przeciez w filmie Jarmusha nie ma akcji a film jest WIELKI
Dokładnie zgadzam się z Tobą.Film nie musi zawierać akcji(pościgów,strzelanin itp.) aby był interesujący.By nie mówić o Broken flowers,czy Taksówkarzu przytoczę film "Między słowami" w którym ogólnie dialogi zajmują 1/40 filmu,czy też film "Bliżej" który bez wartkiej akcji obrazuje widzowi doskonałe kino.
"nie każdy go zrozumie" wiesz człowieku, zastanów się do kogo mówisz! skąd wiesz czy go zrozumiałem czy nie??!! powiedziałem że czegoś mi brakowało, mam prawo wyrazić własną opinię chociażby film był genialny a mnie się nie podobał to nie zmienisz nic mówiąc że trzeba rozumieć go. owszem jest specyficzny ale czegoś brakowało, nie wiem czego ale brakowało, i dlatego mam mieszane uczucia co do niego.
z tym rocky'm to juz przykre, mysle ze koles niezrozumial filmu, poczul sie "gorszy" i dopiekl miłosnikom Boba De Niro. nieładnie, czasem lepiej ugryzc sie w jezyk niz pierdolic jak połamany.
słuchaj synek,
po pierwsze to sam pierdolisz jak połamany
po drugie lubię Roberta DeNiro ale nie uważam "Taksówkarza" za arcydzieło, widziałem lepsze filmy
po trzecie jak nie umiesz kulturalnie się wyrażać to spier....
po czwarte nie mam problemów z rozumieniem filmów, tylko ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale czego mozna wymagac od czlowieka ktory ma jeden zwój mózgowy
Dobra Yokichi, widzę, że lepiej cię nie drażnić. I ja nie miałem takiego zamiaru. Po prostu swoją wypowiedzią zasugerowałem, że nie każdemu się spodoba.
Poza tym co do czucia się 'gorszym' z powodu niezrozumienia jakiegoś filmu. Znam to uczucie. Obejrzełem 'Podziemny krąg'. Wszystkim się spodobał, a ja uważam go... za jeden z najgorszych filmów i jak narazie serdecznie unikam jakichkolwiek kontaktów z nim.
Przynajmniej wiesz co czuje:) A co do drażnienia mnie, nie musisz się obawiać dialogów ze mną, nie jestem mściwy i zawsze chętnie podyskutuję na temat filmu pod warunkiem, że nie grają emocje, a to bywa w sumie z mojej strony za rzadko, pozdrawiam Ciebie.
Brawo ludzie, zjeżdżacie człowieka, który tylko wyraził swoją własną opinię i to w normalny, kulturalny sposób. Poza tym nie napisał, że "Rocky" jest lepszy, ale że bardziej mu się podoba. Co w tym strasznego? Już rozumiem, że jak ktoś pisze o porządnym filmie, że to gniot, to można taką osobę zjechać, ale bez przesady. Kultury trochę.
a kto człowieku je porównuje? napisałem że czegoś mi brakowało w "Taksówkarzu", a że "Rocky" powstał w tym samym roku to dlatego napisałem, że wolę Rocka. btw. naucz się czytać ze zrozumieniem a potem się wypowiadaj.
Wczoraj obejrzałem Taksówkarza od deski do deski. Nie uważam, żeby w tej produkcji było jakieś trzecie dno zrozumienia czy inne trelemorele. Film jest prosty i jasno pokazuje rzeczywistość dużych miast, samotność do bólu i mogące z tego powstać psychozy. De Niro mistrzowskim aktorstwem przedstawia cały rozstrój wewnętrzny związany z dualizmem tego co zewnętrzne i brudne a tego co wewnętrzne i walczące o czystość. Nie ma tutaj żadnego skomplikowania. Po co ludzie się upieracie że do zrozumienia tego filmu trzeba być członkiem mensy?
Zauważyłem, że w tym filmie jest kilka dość konkretnych przegięć np: Travis nigdy nie jest zmęczony; Samowolne wymierzenie kary przestępcom nie skutkuje żadnymi konsekwencjami sądowymi...
PS: Yokichi - masz rację, że ludzie nie czytają tego co piszesz, ale nie daj się ponieść emocjom i nie przeklinaj na tych którzy nie są tego warci :-)
Raaaany Yokichi człowieku wiem że troche się spóźniam z tym tekstem ale weź zażyj valium i wyluzuj trochę. Nikt cię nie obraził w tym topicu i jedynie jedna osoba powiedziała że "film trzeba zrozumieć" a wzburzyłeś się jakby ci ktoś napluł w twarz. Niewiem czym się tak sfrustrowałeś ale szczerze mnie to rozbawiło. Pozdrawiam.